W październiku zeznawać będą dwaj wiceprezydenci za prezydentury Wojciecha B: Tomasz Capała i Sylwester Kwiecień. W listopadzie - mowy końcowe.
Podczas czwartkowej rozprawy przed sądem zeznania składali pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, Zakładu Energetyki Cieplnej, Urzędu Miejskiego oraz pracownica banku, który obsługuje firmę Mariana S.
Pracownica banku potwierdziła, że w 2008 lub 2009 roku przedsiębiorca przyszedł do banku zdenerwowany. Miał wtedy rzucić kilka niecenzuralnych wyrazów i powiedzieć, że żeby utrzymać się na rynku i wygrywać przetargi musi dawać łapówki. Wyjaśnienia podobnej treści składał też na pierwszej rozprawie przedsiębiorca. Podał wtedy kwotę, którą miał podjąć z banku - 50 tysięcy złotych. Te pieniądze miały być przeznaczone na łapówkę dla prezesa Zakładu Energetyki Cieplnej Szymona Sz.
Dwójka pracowników ZEC, którzy zasiadali w komisji przetargowej rozstrzygającej przetargi na dostawę miału węglowego stwierdziła, że w 2009 roku jeden z oferentów wyszedł z gabinetu prezesa do pokoju, w którym odbywał się przetarg bardzo pewny siebie, a z jego słów wynikało, że cenę ma już ustaloną z prezesem Sz. Tego dnia Marian S. miał podjąć z banku 50 tysięcy złotych i w firmowej reklamówce banku zawieźć je prezesowi Sz. Pewny siebie przedsiębiorca przepadł w przetargu. Przedsiębiorca także miał w czwartek zeznawać przed sądem. Na rozprawę jednak się nie stawił, za co sąd nałożył na niego karę w wysokości 500 złotych. Zostanie wezwany na kolejne posiedzenie w tej sprawie.
Dwie pracownice "wodociągów" mówiły o anonimach, w których ktoś życzliwy informował, że prezes PWiK musi dzielić się z prezydentem nagrodami. Jedno anonimowe pismo miało być podpisane nazwiskiem pracownicy PWiK, w drugim padło nazwisko innej kobiety, która rzekomo wygadała" się o podziale nagród. Przed sądem obie kobiety stwierdziły, że o całej sprawie dowiedziały się z mediów.
Kolejna rozprawa 18 października. Zeznania złożą dwaj ostatni świadkowie z listy. Dodatkowo sąd postanowił przesłuchać zastępców prezydenta za prezydentury Wojciecha B.: Tomasza Capałę i Sylwestra Kwietnia. Nie będzie natomiast kolejnego przesłuchania byłych prezesów ZEC i agentki Sylwii. Sąd nie będzie też zajmował się dowodami zebranymi w innych sprawach, między innymi w śledztwie dotyczącym przekazywania łapówek przez prezesów ZEC, które zostało umorzone przez krakowską Prokuraturę Apelacyjną.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?