Policja otrzymała zgłoszenie od dozorcy parkingu o godzinie 7.50. Jak ustalili funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, mężczyzna słyszał trzask. Ale nie wiadomo, czy szyba pękła sama, czy ktoś się do tego przyczynił. - Nie ma nic, co by wskazywało, że ktoś rzucił jakimś przedmiotem. Tak wynika ze wstępnych oględzin. Przyczyną mogą naprężenia technologiczne - mówi Zbigniew Pedrycz, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Wątpliwości co do przyczyny ma również Zdzisław Łysak, zarządca Parkingu Centrum z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Kielcach. W ubiegły wtorek, kilka dni po tym, gdy w odstępie krótkiego czasu popękały dwie inne szyby, spotkał się z projektantem i wykonawcą parkingu. - Oni wykluczyli błąd projektowy i błąd wykonawczy. Podkreślili, że nie są przekonani, by szyby zastąpić płytą poliwęglanową - mówi Łysak.
Ale nie poprzestał na tej informacji. W ubiegły piątek ściągnął do Kielc fachowca z firmy Pilkington produkującej szkło i szyby dla budownictwa. - On również wykluczył przyczynę, że szyba pękła od naprężeń. Przekonywał mnie, że między innymi taki rodzaj szyb jak na na parkingu jest montowany na lodowiskach, gdzie odbywają się mecze hokejowe. Krążek, który uderza, odbija się od szyby, czyli wytrzymałość jest duża, ale mówił, że przy ostrej krawędzi, jak ktoś specjalnie uderzy, każda szyba się rozsypie - mówi Zdzisław Łysak.
Dziś znów rozmawiał z tym samym fachowcem. - Przedstawiłem mu sprawę w ten sposób, że jestem na 90 procent pewny, że przyczyną nie jest uderzenie, choć nie jestem przekonany ani w jedną, ani w drugą stronę. Mam się z nim znów spotkać. Dziś trudno powiedzieć, jak to się skończy. Szyby nie powinny pękać, a pękają - zauważa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
