Nowy projekt zmian cen biletów autobusowych nieznacznie różni się od wcześniejszych propozycji.
- Jednorazowy bilet papierowy ma zdrożeć o 40 groszy, z 3 złotych do 3,40. A dodatkowo proponujemy i to jest ta nowość, że będzie on ważny 40 minut. Jeśli pasażer w tym czasie się przesiądzie to nie będzie musiał kasować kolejnego biletu – wyjaśnia Barbara Damian, dyrektorka Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach.
Przypomnijmy, że Zarząd Transportu Miejskiego chce wprowadzić dwie strefy biletowe, miejską obowiązującą tylko w Kielcach oraz aglomeracyjną obejmującą Kielce i okoliczne gminy. W pierwszej strefie bilet ma kosztować 3,40 złotego, a cena aglomeracyjnego wyniesie 3,60 złotego. Bilet godzinny ma kosztować odpowiednio 3,60 i 3,80 złotych a jednodniowy 11 i 13 złotych.
Wprowadzony ma być bilet weekendowy, ważny od godziny 20 w piątek do północy w niedzielę w cenie 11 złotych.
O kilka złotych mają wzrosnąć ceny biletów sieciowych, ale zostanie też wprowadzony nowy bilet semestralny dla uczniów i studentów. Jeden przejazd w nim będzie tańszy niż w sieciowym.
Uczeń płaciłby za bilet ważny 150 dni od 183 do 200 złotych a student za bilet obowiązujący 135 dni od 165 do 180 złotych.
Zmiany są zaplanowane także w bilecie elektronicznym. Cena jednego przejazdu nie byłaby już zależna od kwoty, jaką doładujemy kartę miejską, a tak jest teraz. Opata byłaby naliczana proporcjonalnie do liczby przejechanych przystanków, na przykład jadąc do trzech przystanków zapłacimy 2,50 złotych, a powyżej - 3,40 złotych.
Przygotowano też drugą uchwałę dotyczącą cofnięcia ulg dla niektórych osób. Pozbawia ona prawa do korzystania z darmowych przejazdów strażników miejskich poza godzinami pracy. Zabiera też bezpłatne bilety rodzinom pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji.
Radni mają głosować te projekty uchwał na styczniowej sesji Rady Miasta.
Poprzednio na zmiany w opłatach za przejazd miejskimi autobusami nie zgodzili się radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Bezpartyjni i Niezależni. Część z nich jednak ma zmienić zdanie po wysłuchaniu argumentów dyrekcji Zarządu Transportu Miejskiego.
Nowe stawki miałyby obowiązywać od 1 marca.
- Przygotowując nasz budżet liczyliśmy, że podwyżki wejdą od 1 stycznia i dadzą 4 miliony złotych dochodów rocznie. Jeśli zaczną obowiązywać o dwa miesiące później, to nie osiągniemy tej kwoty. Redukcje w kursowaniu autobusów będą konieczne, ale nie będą tak dotkliwe dla pasażerów, jak byłyby przy całkowitym braku podwyżki cen. Na przykład ograniczymy kursowanie autobusów w ferie i wakacje, kiedy użytkowników autobusów jest zacznie mniej – tłumaczy.
POLECAMY:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?