Przemysław Szymanowski zwyciężył na zawodach w Płocku.
(fot. Archiwum prywatne)
- Był to mój sprawdzian, chciałem zobaczyć, jak poradzę sobie na dłuższym dystansie. Dwa tygodnie temu w Płocku w sprincie było OK. Jednak na dłuższym dystansie jeszcze odczuwam objawy zmęczenia po przerwie spowodowanej chorobą. Po pływaniu było całkiem dobrze, ale na rowerze po 20 kilometrach już zaczęły się problemy. Mimo niezbyt dobrego samopoczucia ukończyłem zawody i zająłem drugie miejsce. Wygrał Marcin Konieczny - mówił Przemek Szymanowski, czołowy polski triathlonista.
Wcześniej Przemysław Szymanowski rywalizował w crosstriathlonie w Płocku na dystansie sprinterskim - 750 metrów pływania, 20 kilometrów jazda rowerem górskim i 5 kilometrów biegu. Zajął pierwsze miejsce. Drugi był jego brat Dominik Szymanowski, a trzeci Łukasz Kalaszczyński.
- Fajnie było znowu poczuć smak zwycięstwa i rywalizacji. Co prawda zrobiłem tak zwaną "solówkę", ale z tyłu mój brat Dominik dobrze naciskał. Bardzo cieszy mnie również występ mojej narzeczonej Marysi Pytel, która po bardzo ciężkiej kontuzji i praktycznie bez szansy na powrót do sportu, spróbowała swoich sił w rywalizacji kobiet. Bardzo mile nas zaskoczyła, ponieważ zwyciężyła w rywalizacji kobiet. Cieszyliśmy się zatem podwójnie - dodał Przemek Szymanowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?