Kolejne zarzuty dla prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosława Górczyńskiego. Zatrzymano pracownika Urzędu Miasta

Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił pracownikowi Urzędu Miasta zarzut składania fałszywych zeznań w dniu 22 września.

- Wówczas Adrian M. przesłuchiwany w charakterze świadka w postępowaniu przeciwko Jarosławowi G., pomimo pouczenia go o grożącej mu odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, zeznał nieprawdę. Czyn zarzucany podejrzanemu zagrożony jest karą do 8 lat pozbawienia wolności

– informuje Prokuratura Krajowa.

Prokurator zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z określonymi osobami oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu.

W środę, 4 października prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach, przedstawił Jarosławowi Górczyńskiemu kolejne trzy zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w łącznej kwocie 40 tysięcy złotych. Poinformowała o tym Prokuratura Krajowa.

Aktualnie Jarosław Górczyński jest podejrzany o popełnienie łącznie 15 czynów zabronionych, z których 9 dotyczy przyjmowania przez niego korzyści majątkowych i osobistych. Czyny te zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.

- Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania realną obawę matactwa procesowego wobec Jarosława G. na wniosek prokuratora stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - czytamy w oświadczeniu Prokuratury Krajowej.

Wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego, Artur Łakomiec poproszony o komentarz w sprawie zatrzymania pracownika urzędu zaznaczył, że nie zdążył się zapoznać z oświadczeniem Prokuratury Krajowej.
- Nie zapoznałem się w ogóle z materiałami prasowymi na ten temat, więc trudno mi komentować cokolwiek. Na pewno pracownik nie ma zakazu kontaktu z pracownikami i urzędem, sprawa nie dotyczy jego zadań. Jak sprawa się zadziała pracownik ten przebywał na urlopie, więc nawet nie widziałem się z nim – dodaje.

Jak poinformował wiceprezydent, pracownik nie ma zakazu prokuratorskiego wykonywania czynności służbowych.

Pracownik urzędu został zatrzymany, następnie przywieziony do urzędu w celu sprawdzenia jego miejsca pracy.

- Postanowienie prokuratora było takie, by przeszukać jego miejsce pracy. Pracownik został przywieziony, w obecności funkcjonariuszy została czynność wykonana, dosłownie w 10, 15 minut i został stąd zabrany, trudno mi powiedzieć gdzie i w jakim celu, wyszli panowie – dodał Artur Łakomiec.

O sprawie wielokrotnie informowaliśmy