Kolejny trudny mecz Dafi Społem. W Bełchatowie

Obydwa zespoły dzieli przepaść. Podopieczni trenera Wojciecha Serafina zdobyli do tej pory sześć punktów w tabeli, a grająca w Lidze Mistrzów Skra po 12 kolejkach ma ich 30. Kielczanie, którzy przed tygodniem grali z liderem – ZAKSĄ w Kędzierzynie-Koźlu, nie wygrali jeszcze nawet seta w wyjazdowym meczu w tym sezonie.

- Zdajemy sobie sprawę, kto jest zdecydowanym faworytem meczu w Bełchatowie, ale nie zwieszamy głów. Chcemy powalczyć w Bełchatowie nie tylko o pierwszego seta w tym sezonie, ale też o wygraną – mówi trener Serafin.
W tym samym tonie wypowiada się Piotr Adamski, rozgrywający Dafi Społem.

ZOBACZ TAKŻE: Piotr Adamski z Dafi Kielce przed meczem w Bełchatowie

- Nie jestem pierwszym rozgrywającym, ale oczywiście chciałbym zagrać w tym spotkaniu i pomóc drużynie. Czasami niespodzianki się zdarzają. Na pewno nie przegramy tego meczu już w szatni – przyznaje Adamski, rodowity kielczanin.
Na przełamanie liczy przyjmujący Dafi Społem Łukasz Łapszyński.

– Grałem w takim meczu jeszcze w barwach warszawskiej drużyny, gdy zdecydowanym faworytem był Bełchatów, a udało nam się wygrać i to za trzy punkty. Musimy zacząć wreszcie wygrywać bo nasza sytuacja w tabeli staje się coraz trudniejsza. Dwa ostatnie zespoły tabeli po rundzie zasadniczej spadają przecież z PlusLigi –tłumaczy Łapszyński.

Kielczanie jadą do Bełchatowa osłabieni, nie zagra kontuzjowany kapitan zespołu Maciej Pawliński. Trener Serafin chce, by jego zespół ryzykował zagrywką, spróbował Skrę odrzucić od siatki. Liczy też, że bełchatowianie szykujący się do kolejnych meczów w Lidze Mistrzów i do rozpoczynających się w 12 grudnia Klubowych Mistrzostw Świata, nie będą grali na 100 procent. A to może być szansa dla Dafi Społem.

ZOBACZ TAKŻE: Łukasz Łapaszyński z Dafi Kielce przed meczem w Bełchatowie