[galeria_glowna]
Gdyby te znaki były z gumy drogowcy nie musieliby ich tak często wymieniać.
To już prawdopodobnie czwarty lotnik, któremu udaje się pokonać wysoki krawężnik, znaki drogowe i wjechać na blisko dwumetrowe wzniesienie centralnej wyspy ronda. Pierwszy poleciał najdalej, bo udało mu się wylądować po jej drugiej stronie przy wyjeździe w kierunku Lublina, a dokonał tego wieczorem w dniu udostępnienia dla ruchu nowej trasy. -Później mieliśmy gościa z Austrii, który w rondo wjechał beemką - przypomnieli nam policjanci, którzy byli wczoraj rano przy nietypowym lądowisku. - I jeszcze następny, ale marki samochodu nie pamiętamy. Tak jak "pilot" forda mondeo wszyscy byli trzeźwi.
Gwoli ścisłości dodajemy, że zakończenie ekspresowego odcinka drogi jest sygnalizowane znakami drogowymi już kilometr wcześniej, ostrzeżenia są powtarzane. Za każdym razem przyczyną niefortunnych lądowań jest nadmierna szybkość. Usprawiedliwiamy tylko obcokrajowców. Oni rozpędzając się na ekspresówce w Kielcach mogą sądzić, że zwalniać będą musieli dopiero przed Lublinem...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?