Koło Gospodyń Wiejskich Drożejowice z najpiękniejszym stoiskiem. Z czego słyną nasze gospodynie?

- Serdecznie gratulujemy Kołu Gospodyń Wiejskich w Drożejowicach i dziękujemy za promocję naszej gminy na arenie wojewódzkiej oraz kultywowanie tej pięknej tradycji związanej z przygotowywaniem potraw regionalnych w oparciu o naturalne i zdrowe produkty ziemi skalbmierskiej – napisała gmina Skalbmierz na swoim Facebookowym profilu.

Koło Gospodyń Wiejskich Drożejowice znane jest przede wszystkim z wyśmienitych kiszonek. Panie i panowie z Koła odnoszą mnóstwo sukcesów i są doceniani nie tylko przez mieszkańców regionu świętokrzyskiego. - Z początku było nas aż 40 dziewczyn, ale z czasem część zrezygnowała z powodu pracy czy dzieci. Obecnie jest na 10 – 8 gospodyń i 2 gospodarzy – mówi pani Kazimiera Chłoń z KGW Drożejowice. - Jak przy stoisku stoją panowie, to ustawiają się do nas tłumy młodych dziewcząt. Chyba musimy trzymać naszych panów na zapleczu – żartuje sobie pani Kazimiera.

Stoisko Koła zawsze zwraca na siebie uwagę. - Dbamy, by się wyróżniać. Mamy koleżankę Basię, która jest artystyczną duszą i bardzo na niej polegamy – mówi nasza rozmówczyni.

Panie słyną z poczucia humoru, więc w Tokarni zaprezentowały danie o nazwie… popierdówka dworska. - Ludzie się śmiali i zgadywali, co to takiego może być. A to była grochówka, tylko nazwa ciekawsza. Nie zabrakło także zalewajki świętokrzyskiej i smarowidła z mięsa z łopatki z duszoną cebulką i jabłkiem serwowanego na pajdzie chleba z kiszonym ogórkiem. Był też bigos z kiszonej kapusty, zwłaszcza, że co roku kapustę kisimy same – opowiada pani Kazimiera.

Tu warto dodać, że kiszonki KGW Drożejowice są bardzo sławne. Ogórki kiszone przygotowywane przez panie z Drożejowic znalazły się na prestiżowej liście Ministerstwa Rolnictwa jako Dziedzictwo Kulinarne Regionu. Otrzymały z rąk Marszałka Województwa świętokrzyskiego Laur Dziedzictwa Kulinarnego województwa świętokrzyskiego. Wieloletnią tradycję kiszenia ogórków panie rozbudowały i teraz Drożejowice słyną z kiszenia brukselki, fasolki szparagowej, rzodkiewki, selera, czosnku czy pomidorów.

Koło kisi nie tylko warzywa, ale i owoce, w tym gruszki, jabłka, śliwki, winogron czy arbuz. - Te trzy ostatnie to owoce miękkie i warto je zjadać już na czwarty dzień kiszenia. I pamiętajmy, że po otwarciu słoika trzymamy go w lodówce, ponieważ kisimy bez konserwantów. Robimy także zakwas barszczu białego i czerwonego. Mamy już nawet stałych klientów, którzy specjalnie przyjeżdżają na imprezy, by kupić na naszym stoisku swoje ulubione produkty – mówi pani Kazimiera.

Sukcesów na swoim koncie Koło ma mnóstwo. Wiosną 2019 roku panie z KGW w Drożejowicach wzięły udział w konkursie „Kuchnia świętokrzyska czaruje” organizowanym przez Świętokrzyską Izbę Rolniczą, gdzie zdobyły I miejsce w województwie świętokrzyskim. Zaś na zakończenie roku zdobyły II miejsce w kraju podczas Międzynarodowych Targów EKO – Gala w Rzeszowie. Efektem tych sukcesów są wizyty Telewizji Polskiej w Drożejowicach. Panie miały okazję prezentować swoje działania na antenie telewizji regionalnej jak też brały udział w programach o zasięgu ogólnopolskim.

Koło wspomina również swój występ we wrześniu 2021 w Busku, gdzie zaproponowało ludziom smalec ze śliwką, pastę z bobu z pietruszką i miętą, kiszonki, żurek dworski, a gwoździem programu był bigos z kiszonych ogórków. - Ludzie byli nim zachwyceni. W naszym dorobku są też soki: z malin, mniszka lekarskiego, kwiatu i owocu czarnego bzu. Od dwóch lat suszymy zioła, w tym miętę, bluszczyk kurdybanek i kwiat lipy – wymienia nasza rozmówczyni.

Nie zapomina także o motankach, których nauczyły się od świętej pamięci kieleckiej artystki Joanny Wrońskiej. - Złapałyśmy bakcyla i do tej pory wykonujemy takie małe dzieła sztuki. Na każdy sposób chcemy promować nasz region – podsumowuje pani Kazimiera.