Akcja strażaków w Mójczy. Koń ugrzązł w błocie
Zgłoszenie o koniu, który nie może wydostać się z błotnistego brzegu przy rzece Lubrzance w Mójczy do kieleckich strażaków trafiło w niedzielne popołudnie, 19 lutego
Kieleccy strażacy nie mogli dojechać do miejsca, w którym znajdowało się zwierzę, ponieważ nie pozwalał na to podmokły grunt. Pieszo wyruszyli na poszukiwanie konia.
- Wkrótce odnaleźli konia, zwierzą było zanurzone w wodzie i mocno już osłabione – relacjonowali ratownicy.
Strażacy rozpoczęli dramatyczną walkę o uratowanie zwierzęcia. - Przy pomocy linek próbowali wyciągnąć go na brzeg – opowiadał starszy ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowa komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Gdy strażacy usiłowali ratować zwierzę, na drugim brzegu zasłabła kobieta, która przyjechała na zwierzęciu. - Strażacy pokonali rzekę i dotarli do kobiety, udzieli jej pierwszej pomocy dzięki czemu odzyskała przytomność – dodawała Beata Gizowska.
Do czasu przybycia karetki pogotowia kobieta była pod pieką strażaków w ich wozie. Ratownicy medyczni zdecydowali się zabrać kobietę na badania do szpitala.
Równocześnie trwała walka o uwolnienie konia. Strażacy odkopali fragment ziemi, aby pomóc zwierzęciu w wydobyciu się. W kocu koń zdołał się wyrwać z błotnistej pułapki i na brzegu, ale nie był w stanie sam stanąć na nogach. Ratownicy rozpoczęli rozgrzewanie i nacieranie konia. Został przykryty kocami. - Po kilku próbach zwierzę wreszcie stanęło na nogach, strażacy odprowadzili go do właściciela czekającego w stajni.
Akcja zajęła trzy godziny, ale ostatecznie – jak podkreślała Beata Gizowska – zakończyła się sukcesem.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?