MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koncert grupy MoCarta - publiczność pokładała się ze śmiechu (zdjęcia)

Lidia CICHOCKA
Muzycy grupy MoCarta - perfekcyjni, z niebywałym poczuciem humoru zasłużyli na huraganowe brawa, które otrzymali.
Muzycy grupy MoCarta - perfekcyjni, z niebywałym poczuciem humoru zasłużyli na huraganowe brawa, które otrzymali. Lidia Cichocka
Wszystkie krzesła z Buskiego Centrum Kultury zostały dostawione a i tak chętni do obejrzenia występu Grupy MoCarta siedzieli na schodach. Poniedziałkowy koncert pobił wszelkie rekordy popularności.
Czy można grać na skrzypcach z połamanymi rękami?

Czy można grać na skrzypcach z połamanymi rękami? Lidia Cichocka

Czy można grać na skrzypcach z połamanymi rękami?
(fot. Lidia Cichocka)

Tłum był ogromny, ale zgodnie z obietnicą dyrektora festiwalu Artura Jaronia, że nikt nie odejdzie spod drzwi sali, wpuszczono wszystkich. Tylko dyrektor Buskiego Samorządowego Centrum Kultury Andrzej Żądło instruował jak otwiera się wyjście ewakuacyjne. - Na wszelki wypadek, gdyby coś się działo - mówił.

Działo się rzeczywiście dużo, ale tylko na scenie. Muzycy udowodnili, że nawet poważne utwory grają z humorem: ponieważ wspólnie z Arturem Jaroniem wykonywali kwartet fortepianowy Mozarta postanowili się pracą podzielić. - Bo jeden by nie grał, a to niesprawiedliwe - tłumaczył Filip Jaślar. I rzeczywiście w połowie Larghetto Michał Sikorski stanął nad kolegą dając mu znak, że pora na zamianę. Końcówkę zagrali wspólnie zamieniając kwartet w kwintet a to była tylko przygrywka do tego, co potrafią zrobić z muzyką.

Na sali nie było kawałka wolnego miejsca.

Na sali nie było kawałka wolnego miejsca. Lidia Cichocka

Na sali nie było kawałka wolnego miejsca.
(fot. Lidia Cichocka)

Ze swoich programów wyjęli dla festiwalowej publiczności najlepsze kawałki zapraszając w muzyczną podróż po świecie. Bawili się operami, operetkami, tańcami, muzyką ludową, przebojami rockowymi. Wszystko podane było w sposób wywołujący salwy śmiechu. Michał Sikorski kolejny raz udowodnił, że Michael Jackson był jego idolem - taniec Moonwalker wykonał perfekcyjnie zaskakując brawurowym wyskokiem tych, którzy jeszcze tego numeru nie widzieli. Widzowie pokładali się ze śmiechu, kiedy w ramach bisu na scenę powrócili muzycy z rękami w gipsie i mówiąc: damy radę - zagrali.

Każdy fan mógł liczyć na autograf, skrzypek Michał Sikorski nikomu nie odmówił podpisu i wspólnego zdjęcia.

Każdy fan mógł liczyć na autograf, skrzypek Michał Sikorski nikomu nie odmówił podpisu i wspólnego zdjęcia. Lidia Cichocka

Każdy fan mógł liczyć na autograf, skrzypek Michał Sikorski nikomu nie odmówił podpisu i wspólnego zdjęcia.
(fot. Lidia Cichocka)

Otrzymali huraganowe brawa i dopiero chwila poezji czy wiersz Artura Andrusa wypraszający zniechęcił do dalszego wołania o bis. Mimo zmęczenia występem - ponad dwie godziny na scenie, wszyscy składali autografy i pozowali do zdjęć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie