Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncertem uczczono pamięć Jana Góreckiego

Irena IMOSA
Jan Górecki – jedna z ostatnich fotografii wykonana na krótko przed Jego śmiercią.
Jan Górecki – jedna z ostatnich fotografii wykonana na krótko przed Jego śmiercią.
Po raz dwunasty w Pińczowie rozbrzmiewały najpiękniejsze arie i melodie z całego świata. Koncert odbył się w starej synagodze i był hołdem dla postaci niezmiernie zasłużonego dla miasta muzealnika, historyka, badacza dziejów, fotografika i dokumentalisty - Jana Góreckiego.
Gwiazdą wieczoru „Najpiękniejszych arii i melodii świata” była Magdalena Idzik.
Gwiazdą wieczoru „Najpiękniejszych arii i melodii świata” była Magdalena Idzik. I. Imosa

Gwiazdą wieczoru "Najpiękniejszych arii i melodii świata" była Magdalena Idzik.
(fot. I. Imosa)

Gwiazdą wieczoru była sopranistka Magdalena Idzik, a koncert poprowadził Artur Jaroń. Artysta z klawiatury fortepianu wyczarowywał najpiękniejsze utwory klasyczne, które za życia uwielbiał Jan Górecki. W tym roku minęła 11 rocznica jego śmierci. Godzi się przypomnieć dokonania człowieka, którego za życia nazywano "pińczowskim Piotrem Skrzyneckim". Przydomek nie wynikał li tylko z podobieństwa obu panów, ale także z ogromu zasług dla dziedzictwa kulturowego miasta, czego dokonał Jan Górecki.

Kim był?

Jan Górecki (1923-1999) był przede wszystkim wielkim pasjonatem i patriotą, zawodowo związany przez ostatnie 30 lat życia z Muzeum Regionalnym w Pińczowie. Urodził się w Górach gdzie jego ojciec Tadeusz pracował w zarządzie dóbr rodu Dembińskich. Rodzina Góreckich zamieszkała w Pińczowie w 1927 roku. W 1940 roku 17-letni Janek dowiedział się o śmierci w Katyniu jego ojca, który był porucznikiem polskiej armii. Ten fakt odcisnął wielkie piętno na dalszym życiu Jana Góreckiego, który był jednym z inicjatorów utworzenia w Pińczowie Kaplicy Katyńskiej i symbolicznego Grobu Katyńskiego. Sam przywiózł i złożył w tych miejscach ziemię pobraną z lasu katyńskiego.

Co zrobił?

Jan Górecki był autorem ponad 20 wystaw autorskich opartych na archiwalnych dokumentach, fotografiach czy nawet negatywach ocalałych po kataklizmie II wojny światowej. Wystawa "Pińczów - wrzesień 1939" - była jedną z pierwszych i najbardziej wstrząsających. Niemcy wkraczający do Pińczowa dokonali tu wyjątkowej masakry ludności i dóbr materialnych, a miasto zamienili w piekło. W zgliszczach wysadzanych granatami domów życie straciło około 200 osób, a Pińczów stracił ponad 80 procent swoich zasobów mieszkaniowych. Spłonęły biblioteki, urzędy, szkoły, drukarnie, sklepy w tym zbiory słynnej biblioteki Szanieckich. Z dymem poszły archiwa sądu i hipoteki.

Z tym większym szacunkiem należy patrzeć dziś na dokonania Góreckiego, który do ostatnich chwil swojego życia usiłował ocalić od zapomnienia każdy ślad dawnego Pińczowa i czynił to skutecznie. Wystawy: "Pińczów i jego mieszkańcy w starej fotografii", "Architektura i krajobraz Ponidzia", "Cmentarze Pińczowa", "Garnizony wojskowe Pińczowa", Tradycje lotnicze Pińczowa" i szereg innych były wielkimi krokami na drodze odzyskiwania tego, co ocalało. Za wystawę "Polacy i Żydzi w Pińczowie" - otrzymał dyplom Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz statuetkę Fundacji Szalom. Ostatnia z wystaw - "Kwiaty Ponidzia" była plonem jego fotograficznych pasji.

Jan Górecki ma w Pińczowie ulice swego imienia, cykliczne koncerty pamięci, a Muzeum Regionalne wiele unikatowych pamiątek, które dziś można nazywać bezcennymi skarbami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie