Koneccy strażacy podsumowali miniony rok

W środę w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich odbyło się spotkanie podsumowujące działalność strażaków w minionym roku. W spotkaniu wzięli udział między innymi zastępca świętokrzyskiego komendanta wojewódzkiego brygadier Stanisław Woś, starosta konecki Bogdan Soboń, członek zarządu powiatu Wiesław Basiak, zastępca komendanta powiatowego policji Waldemar Cisowski, burmistrzowie i wójtowie z koneckich gmin, przedstawiciele jednostek ochotniczych straży pożarnych z całego powiatu.

Zastępca komendanta powiatowego starszy brygadier Grzegorz Młynarczyk poprzez ciekawą prezentację multimedialną zapoznał zebranych ze statystykami i ciekawostkami dotyczącymi minionego strażackiego roku. Prezentacja oprócz statystycznych słupków i cyfr opatrzona była niezwykle wymownymi zdjęciami autorstwa rzecznika naszej straży młodszego kapitana Mariusza Czapelskiego.

NAJWIEKSZY POŻAR W GRACUCHU

Dowiedzieliśmy się między innymi, że nasi strażacy zanotowali w minionym roku 1100 różnych zdarzeń, z czego najwięcej, bo 755 stanowiły pożary. Najbardziej pracowity dla zawodowców i druhów z ochotniczych straży pożarnych był marzec, a to przede wszystkim ze względu na wzrastający z roku na rok proceder wypalania traw. - Pod względem ilości pożarów zajmujemy niechlubne drugie miejsce w województwie, zaraz za powiatem kieleckim - informował komendant Młynarczyk.

Największy wydarzył się na początku listopada, w zakładzie drzewnym w Gracuchu. Przy gaszeniu nowoczesnych hal pracowało 26 zastępów strażaków, zużyto 520 metrów sześciennych wody, a straty wyniosły 14 mln złotych.

Grzegorz Młynarczyk przypomniał także pożar mieszkania na trzecim piętrze bloku w Końskich, jaki wybuchł w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Gdyby nie sprawna akcja naszych strażaków, mogłoby dojść do tragedii. Matka i syn stali już w oknie gotowi do skoku.

Strażacy w swej pracy nie ograniczają się do gaszenia pożarów. Prelegent przypomniał ich udział w akcjach po wypadkach na drogach, wichurach, ulewach. Zupełnie nietypową była akcja na jednej ze stacji paliw w Końskich, pod koniec września, kiedy to 50-latek najpierw wjechał autem w dystrybutor, a potem rozpoczął demolowanie urządzeń. Zniszczenia były na tyle poważne, że trzeba było ewakuować mieszkańców sąsiednich domów. Jakiekolwiek działania można było podjąć dopiero po unieszkodliwieniu szaleńca.
SERDECZNE SŁOWA DO DRUHÓW - OCHOTNIKÓW

Wiele ciepłych słów na temat swej działalności usłyszeli druhowie z jednostek OSP. Według obliczeń najczęściej do akcji wyjeżdżali ochotnicy z Niekłania, Radoszyc i Gowarczowa. Komendant przypomniał także sportowe osiągnięcia druhów, między innymi zwycięstwo w powiatowych zawodach drużyny z jednostki OSP w Rudzie Malenieckiej, która od kilkunastu lat jest nie do pokonania.

Podsumowanie nie mogłoby się odbyć bez poruszenia kwestii finansowych. Okazało się, że najwięcej pieniędzy otrzymali w minionym roku druhowie z Dziebałtowa - na zakup samochodu i Radoszyce - na zestaw narzędzi hydraulicznych.

Grzegorz Młynarczyk przypomniał także działania profilaktyczne prowadzone przez strażaków, takie jak akcja "Echa Dnia" Pierwszaki 2011.

Podczas dyskusji, jaka rozgorzała po prezentacji, samorządowcy przede wszystkim dziękowali strażakom za ich ciężka i ofiarną pracę. Mówili o potrzebie szkoleń druhów - ochotników, organizowaniu akcji prewencyjnych na wsiach, deklarowano finansową pomoc dla swoich jednostek.

Na koniec komendant powiatowy starszy brygadier Roman Boruń przedstawił plan zadań na rok bieżący. Wśród nich są: organizacja wielkich ćwiczeń w Gaspolu, zakup samochodu dla Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Końskich, zakup wyposażenia, remont dachu komendy czy organizacja szkoleń dla strażaków - ochotników.