Morsowanie dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Koneckie Morsy zawsze wspierają akcje charytatywne. Z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy grają od kilku lat. Tegoroczny finał był wyjątkowy, bo nad zalewem w Starej Kuźnicy zjawił się Bruno, dla którego przyjaciele i znajomi kochający zimowe kąpiele wielokrotnie okazywali swą pomoc.
Najpierw jednak trzeba było w zamarzniętym zalewie przekopać lód, by kąpiel była możliwa. Potem wziąć udział w rozgrzewce i dopiero można było wskoczyć do wody. Po kilku minutach morsy pobiegły do miejsca biwakowego, by rozgrzać się herbatą i kawą, zjeść tort specjalnie upieczony na Wielki Finał. Skosztować gorących potraw, delektować się słodkościami.
- Od początku naszego morsowania wspieramy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy – powiedzieli Ewa i Andrzej Szczepanikowie. - Stąd obecność wolontariuszy na naszym niedzielnym spotkaniu. Wszyscy niezwykle cieszymy się z odwiedzin Brunka, Agaty i Mariusza życząc im samego zdrowia.
- A my chcieliśmy podziękować wam wszystkim za okazywaną od półtora roku pomoc dla naszego synka – mówił wzruszony Mariusz Słowiński. - To dzięki wam lecimy z Brunem we wtorek do USA. Tam Bruno otrzyma szczepionkę przeciwko wznowie w formie tabletem, które będzie przyjmował przez wiele miesięcy. Ale już w domu, w Końskich. Wciąż będziemy pod kontrolą szpitala w Barcelonie.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?