Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt mieszkańców ulicy Krakowskiej w Kielcach z drogowcami. Interweniowała policja

Aleksander PIEKARSKI, /bek/
Po godzinie 13 błyskające policyjne koguty przed jedną z posesji na ulicy Krakowskiej zwracały uwagę przejezdnych.
Po godzinie 13 błyskające policyjne koguty przed jedną z posesji na ulicy Krakowskiej zwracały uwagę przejezdnych. Aleksander Piekarski
Czterech policjantów drogówki i dwóch prewencji dwoma radiowozami i na dwóch motocyklach interweniowało w środę na ulicy Krakowskiej w Kielcach, gdy kolejnej rodzinie przyszło tam zmierzyć się z drogowcami oddzielającymi ich posesję od ulicy.
W czasie, gdy mieszkańcy posesji rozmawiali z policjantami koparka w najlepsze pracowała.
W czasie, gdy mieszkańcy posesji rozmawiali z policjantami koparka w najlepsze pracowała. Aleksander Piekarski

W czasie, gdy mieszkańcy posesji rozmawiali z policjantami koparka w najlepsze pracowała.
(fot. Aleksander Piekarski)

Około godziny 13 drogowcy zabrali się do kopania rowu pod krawężniki i ekrany wygłuszające na wjeździe do jednej z posesji przy ulicy Krakowskiej. Jej mieszkańcy próbowali nie dopuścić do odcięcia ich od ulicy. - Prowadzimy z mężem wypożyczalnię samochodów i przyczep, wulkanizację i handel między innymi silnikami - opowiadała roztrzęsiona jeszcze godzinę po zajściu Katarzyna Piróg. - Jak mamy funkcjonować bez wjazdu na swój teren? - pyta.

- W piśmie, które otrzymaliśmy z Miejskiego Zarządu Dróg wyraźnie obiecują nam przenieść bramę na drugą stronę posesji tak byśmy mogli wjeżdżać na nią od strony ulicy Kadena - włącza się do rozmowy teść pani Katarzyny, który od dawna prowadzi korespondencję z MZD. - Zanim zamkną nam bezpośredni dostęp do Krakowskiej w tym samym piśmie podpisanym przez dyrektora firmy Piotra Wójcika zapewniają, że wykonają nam też utwardzony dojazd od Kadena, a ekrany będą przeźroczyste. Wszystko miało być bezpłatnie, o czym mowa jest w kolejnym piśmie. Dzisiaj natomiast niespodziewany najazd koparki i robotników.

Państwo Pirogowie postanowili nie dopuścić do robót na ich wjeździe. Ustawili się na nim uniemożliwiając pracę koparce. W odpowiedzi na to drogowcy wezwali policję. Nie pomogły tłumaczenia i pismo z MZD wskazujące na niedotrzymanie umowy. Z terenu, na którym miał być wykopany rów zostali usunięci. Obiecano im tylko, że na razie krawężnik z dwóch stron będzie obsypany piaskiem i kruszywem tak, by mogli przez niego przejeżdżać.

Chociaż po pierwszym zwarciu nerwy opadły przybyły posiłki z policyjnego oddziału prewencji.

Chociaż po pierwszym zwarciu nerwy opadły przybyły posiłki z policyjnego oddziału prewencji. Aleksander Piekarski

Chociaż po pierwszym zwarciu nerwy opadły przybyły posiłki z policyjnego oddziału prewencji.
(fot. Aleksander Piekarski)

Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach tłumaczy, że protest przy ulicy Krakowskiej był spowodowany tym, że właściciel posesji nie chciał się zgodzić na budowę wjazdu i montaż ekranów, choć wcześniej przyjął warunki zaproponowane przez zarządcę drogi.

- Zadeklarowaliśmy, że pomożemy temu panu przebudować wjazd ulicy Kadena i przed jego posesją na ulicy Krakowskiej, zamiast ciemnych ekranów, zamontujemy przezroczyste. On się na to zgodził, ale jednocześnie uporczywie blokował odcinek budowy przy swojej posesji - mówi dyrektor Wójcik.

Podkreśla, że prace były wstrzymane na zbyt długi okres i pracownicy nie mogli już dłużej zwlekać z ich kontynuacją. - Ponieważ wykonawca nie miał możliwości, żeby wejść na plac budowy, musieliśmy wezwać służby porządkowe. W środę roboty na tym odcinku zostały wznowione - informuje Piotr Wójcik i dodaje: - Pozostawienie wjazdów od ulicy Krakowskiej było technicznie niemożliwe, ale obietnicy, którą złożyliśmy na piśmie, dotrzymamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie