Konflikt w Centrum Zdrowia Psychicznego w Kielcach i Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii nadal nie rozwiązany. O co chodzi lekarzom?

-Złożyliśmy wypowiedzenia na znak protestu przeciwko decyzji dyrektorki Beaty Matulińskiej, szefowej Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy, która nagle przeniosła kierownik naszego Centrum doktor Beatę Bakalarz do pracy na jednym z oddziałów w szpitalu w Morawicy – mówią lekarze. - To była bardzo dobra kierownik, właściwie przewodziła Centrum, mieliśmy dobre wyniki i pozytywną ocenę krajowych specjalistów. Nie było żadnych powodów do takiego posunięcia.

Lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia mówią, że zmienią swoją decyzję tylko pod jednym warunkiem, wycofają wypowiedzenia, gdy zostanie przywrócona na swoje stanowisko lekarz psychiatra Beata Bakalarz. - O nic innego nam nie chodzi – podkreślają. - Pogłoski jakoby zależało nam na tym, żeby oddzielić się od Świętokrzyskiego Centrum w Morawicy są zupełnie nieprawdziwe. W pracy, zarówno w Centrum Zdrowia Psychicznego jak i na oddziale psychiatrycznym panuje chaos, bo nie ma dwóch osób zarządzających placówkami. Jedna jest odwołana, druga, kierownik oddziału psychiatrycznego doktor Martyna Kupiecka też złożyła wypowiedzenie, ponadto przebywa na urlopie. Kierownikowi Oddziału Dziennego Andrzejowi Pluteckiemu we wrześniu kończy się umowa o pracę, też nikt nie odbył z nim rozmowy co będzie z nim dalej - mówią lekarze.

Jeden z lekarzy psychiatrów podkreśla, że do tej pory nie powołano nowego kierownika, dyrektor nie umówiła się też na żadne spotkanie z nimi żeby każda ze stron mogła przedstawić swoje argumenty.

Wicemarszałek województwa Marek Bogusławski, odpowiedzialny za sprawy zdrowia dał wszystkim miesiąc czasu na rozwiązanie tego konfliktu.

Zatrudnieni w Centrum Zdrowia Psychicznego, w którym prowadzony jest pilotażowy program leczenia chorych mówią, że tracą na tym pacjenci, bo taka sytuacja nie sprzyja leczeniu.

Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy Beata Matulińska poniedziałek 6 września miała zajęty spotkaniami, nie chciała rozmawiać z mediami.