Koniec chirurgii naczyniowej w Opatowie? NFZ wypowiedział umowę w trybie natychmiastowym!

Narodowy Fundusz Zdrowia od połowy sierpnia do połowy września kontrolował oddział chirurgii naczyniowej w Opatowie. Kontrola obejmowała wywiązywanie się placówki z kontraktu na świadczenie usług medycznych.

- To rutynowa kontrola - zapewniała wóczas rzeczniczka kieleckiego Funduszu. Choć nikt tego oficjalnie nie potwierdził, kontrola Funduszu mogła być pokłosiem kontroli jaką od lipca prowadził konsultant wojewódzki w zakresie chirurgii naczyniowej. Wówczas konsultant stwierdził brak aparatu ultrasonograficznego Dopplera, konieczność zatrudnienia czterech chirurgów naczyniowych, zwiększenie ilości stanowisk pooperacyjnych oraz miał zastrzeżenia do jakości świadczenia usług medycznych w kontekście poprawienia jakości badań.

Beata Szczepanek, rzeczniczka kieleckiego NFZ poinformowała wczoraj, że w wyniku kontroli ustalono istnienie dużych rozbieżności pomiędzy dokumentacją która trafiała do NFZ, a dokumentami które zastali kontrolerzy w opatowskiej lecznicy. - Na tej podstawie nie można było ustalić którzy lekarze dyżurowali, jak długo i czy w ogóle dyżurowali na oddziale chirurgii naczyniowej w Opatowie - zaznacza rzeczniczka.

Narodowy Fundusz Zdrowia w Kielcach podjął decyzję o wypowiedzeniu kontraktu na działalność opatowskiej chirurgii naczyniowej, wynoszącego 2,73 mln.

- W województwie świętokrzyskim funkcjonują jeszcze dwa podobne oddziały w Końskich i w Starachowicach. Wypowiedzenie umowy opatowskiemu szpitalowi nie ogranicza dostępu pacjentów do tego typu usług w województwie - zaznacza Beata Szczepanek.

Jan Gniadek, prezes katowickiej spółki Twoje Zdrowie Lekarze Specjaliści, która przed rokiem wynajęła od powiatu opatowskiego szpital, zapytany jak ustosunkuje się do wypowiedzenie kontraktu na "naczyniówkę" pytaniem był zdziwiony. - Jak zwykle dowiaduje się pierwszy od pana - stwierdził prezes Gniadek.

Jednak jak ustaliliśmy, urzędnicy Funduszu zadbali, aby o wszystkim, zanim wyniki kontroli zostaną podane do publicznej wiadomości, pierwszy dowiedział się prezes szpitala. Zamiast wysłania dokumentów pocztą, wypowiedzenie wręczył mu pracownik kieleckiego NFZ.

Decyzja w sprawie wypowiedzenia umowy spółce jest nieprawomocna. Prezes spółki może się od niej odwołać do dyrektora NFZ w Warszawie.

Tymczasem jednym z warunków ubiegłorocznej dzierżawy szpitala spółce było poszerzanie ilości świadczonych usług, inwestycje w szpital, zakończenie budowy i wyposażenie nowego skrzydła, czyli inwestycję w sumie na kilkadziesiąt milionów złotych w czasie do czterech lat. Uruchomiona w czerwcu tego roku chirurgia naczyniowa była wielką chlubą nie tylko spółki, ale też władz powiatu.

Beata Szczepanek poinformowała też, że Narodowy Fundusz Zdrowia w Kielcach w najbliższym czasie zastanowi się czy o wszystkim powiadomić prokuraturę.