Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec procesu w sprawie zabójstwa w Ostrowcu. Prokurator żąda 12 lat

/bek/
- Oskarżony godził się z tym, że pokrzywdzony umrze - argumentował w środę w sądzie prokurator, żądając 12 lat więzienia dla 34-latka z Ostrowca oskarżonego o zabójstwo kolegi.

Tragedia rozegrała się pod koniec lutego ubiegłego roku. W jednym z mieszkań w Ostrowcu Świętokrzyskim znalezione zostały zwłoki 37-latka. Mężczyzna miał w okolicach brzucha dwie rany. Śledczy ustalili, że ciosy zostały zadane prawdopodobnie nożem. Niedługo później policjanci zatrzymali 34-letniego mieszkańca Ostrowca. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Przyznał, że razem z 37-latkiem w mieszkaniu znajomego pili alkohol, a potem między nimi doszło do szarpaniny. Twierdzi jednak, że go nie zabił. Proces w tej sprawie toczył się przed sądem Okręgowym w Kielcach. W środę sąd wysłuchał mów końcowych prokuratora i obrońcy.

GODZIŁ SIĘ, ŻE UMRZE

- Ta sprawa miał charakter złożony i trudny, ale zebrany materiał dowodowy wskazuje, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu - mówił prokurator. - Oskarżony był wobec pokrzywdzonego wyjątkowo agresywny. W mojej ocenie skatował go. Godził się z tym, że umrze - argumentował, żądając dla 34-latka 12 lat więzienia.

Prokurator podkreślił, że oskarżony próbował uciec z miejsca zdarzenia. - Chciał zapewnić sobie wolność sumienia i uniknąć odpowiedzialności karnej. Gdyby nie brał udziału w libacji, nie doszłoby do tego, co się stało - uzasadniał.

SĄ WĄTPLIWOŚCI

Zdaniem obrońcy, oskarżony jest niewinny śmierci 37-latka. - Ta sprawa ma charakter poszlakowy. Właściciel mieszkania, w którym doszło do zdarzenia zeznał, że oprócz oskarżonego i pokrzywdzonego, w mieszkaniu był jeszcze jeden nieustalony mężczyzna. Rano nie było go już w mieszkaniu, ale czy można wykluczyć, że on nie miał udziału w tym zdarzeniu? - pytał mecenas.

- Nie można mówić, że nie ma wątpliwości, że oskarżony dopuścił się tego czynu. To, że uderzył pokrzywdzonego tego dnia nie może przesądzać o tym, że to on zadał ciosy. Nie wiemy, jaki był faktyczny przebieg zajścia i kto spowodował śmierć pokrzywdzonego - tłumaczył obrońca, żądając uniewinnienia oskarżonego.

Sąd wyda w tej sprawie wyrok w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie