Koniemłoty w hołdzie księdzu Romanowi Kotlarzowi, duszpasterzowi robotników i męczennikowi komunizmu (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Uroczystości w Koniemłotach
(fot. Agnieszka Kuraś)

W sobotę w Koniemłotach odbyły się obchody 37. rocznicy śmierci księdza Romana Kotlarza niezłomnego kapłana, męczennika czasów komunizmu. Ksiądz Kotlarz nazywany jest legendarnym kapelanem robotników radomskiego Czerwca 1976. W trakcie protestów błogosławił protestujący tłum i modlił się wraz z wiernymi w intencji pobitych, aresztowanych i usuwanych z pracy robotników. Prześladowany przez służbę bezpieczeństwa, zmarł na skutek pobicia przez "nieznanych sprawców". Został pochowany 20 sierpnia 1976 roku na cmentarzu w Koniemłotach.

Obchody rocznicy śmierci rozpoczęto od złożenia kwiatów na grobie księdza Romana Kotlarza. Następnie poczty sztandarowe przemaszerowały do Kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Koniemłotach, gdzie odbyła się msza święta w intencji zmarłego księdza. Po mszy złożono kwiaty pod obeliskiem księdza Kotlarza. Później został poświęcony krzyż katyński.

Następnie korowód prowadzony przez Orkiestrę Dętą ,,Siarkopolu", przemaszerował w okolice kompleksu sportowego w Koniemłotach, gdzie poświęcono boisko sportowe. Dalsze uroczystości odbyły się pod remizą Ochotniczej Straży Pożarnej. Po oficjalnych wystąpieniach przyszła pora na artystyczną część uroczystości oraz liczne konkursy i zawody sportowe. W uroczystości uczestniczyła liczna publiczność. Zorganizowany festyn plenerowy rozpoczął projekt "Bohaterowie Naszej Małej Ojczyzny" realizowany w ramach Programu "Działaj Lokalnie".

Poświęcenie krzyża katyńskiego w Koniemłotach
(fot. Agnieszka Kuraś )

Urodził się 17 października 1928 roku w Koniemłotach. Święcenia kapłańskie przyjął w 1954 r. Pracował jako wikariusz w 6 parafiach diecezji sandomierskiej, a w 1961 r. został proboszczem parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Pelagowie i pozostał nim do roku1976.

Ksiądz Kotlarz został zaliczony przez władze komunistyczne w poczet "radomskich bandytów" i poddany represjom. Kilkakrotnie został brutalnie pobity przez funkcjonariuszy SB. 15 sierpnia 1976 roku odprawił ostatnią Mszę Świętą. W trakcie nabożeństwa osłabł i z okrzykiem: "Matko, ratuj!", stracił przytomność. Następnego dnia został przyjęty do Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Krychnowicach, gdzie był kapelanem. Ordynator oddziału wewnętrznego Marian Piotrowski zeznał później, że ksiądz Kotlarz poinformował go, że był nachodzony na plebanii i bity. Zmarł 18 sierpnia tego samego roku w niewyjaśnionych okolicznościach. W wyniku sekcji zwłok stwierdzono obustronne krwotoczne zapalenie płuc. Jednak okoliczności tej śmierci od początku nie były jasne. Wcześniej ksiądz został kilkakrotnie brutalnie pobity na plebanii przez "nieznanych sprawców" za to, że publicznie modlił się w intencji represjonowanych przez władze uczestników radomskiej rewolty robotniczej. A także za to, że 25 czerwca 1976 roku był razem z robotnikami na ulicach Radomia. Jego pogrzeb, który odbył się 20 sierpnia 1976 w Koniemłotach, przerodził się w manifestację patriotyczną.

W roku 1990 został pośmiertnie odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami "Za ofiarę życia w walce z komunistami o niepodległą Polskę" przez prezydenta RP na uchodźstwie, Ryszarda Kaczorowskiego.
3 maja 2009 prezydent Lech Kaczyński pośmiertnie odznaczył księdza Romana Kotlarza Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.