Końskie. Muzyczne Walentynki w domu kultury

[galeria_glowna]
To było niewątpliwie wydarzenie, bowiem znakomici amerykańscy wokaliści nie zaglądają na koneckie sceny zbyt często. Tymczasem Abraham Kenner pochodzący z Ohio śpiewał dla nas, akompaniując sobie od czasu do czasu na pianie dwie godziny. W jego repertuarze dominowały, jak przystało na Walentynki, piękne piosenki miłosne.

Abraham należy do czołówki muzyków amerykańskich chętnie zapraszanych do wielu artystycznych projektów. Jego obecność w Polsce to także wynik współpracy, tym razem z łódzkimi muzykami. Co warto dodać, Abraham w naszym kraju zagra tylko trzy koncerty, w tym właśnie wtorkowy odbywający się w naszym domu kultury.

Czarnoskóremu wykonawcy muzyki soul, jazz, funky, gospel towarzyszyli świetni, znani z różnych muzycznych formacji instrumentaliści. Na saksofonach i instrumentach klawiszowych grał i bawił publiczność jak niezły showman Michał Kobojek, który jako muzyk sesyjny współpracował między innymi z zespołami Łzy, Varius Manx czy wokalistami takimi jak Urszula Dudziak, Tatiana Okupnik, muzykami Michałem Urbaniakiem, Zbigniewem Namysłowskim czy Krzysztofem Ścierańskim. Na gitarze basowej grał Paweł Marciniak, na gitarze - Bartek Papierz, na perkusji - Przemek Kuczyński - wszyscy z podobnymi osiągnięciami jak Michał Kobojek.

Na końcu wymieniamy klawiszowca Michała Łyczka i to nie przez przypadek. Michał to absolwent I Liceum Ogólnokształcącego im. Komisji Edukacji Narodowej w Końskich pochodzący z pobliskich Pomorzan. Obecnie pianista studiuje w Łodzi i współpracuje ze sławami między innymi muzyki jazzowej jak Krzysztof Ścierański.

- To właśnie Michałowi zawdzięczamy obecność tak świetnych muzyków w Końskich - tłumaczy organizator koncertu Maciej Lisowski z Miejsko - Gminnego Domu Kultury w Końskich. - Zrobił nam tym fantastyczny prezent walentynkowy.

A o tym, że Maciej nie kłamie, świadczy fakt, iż sala Egipcjanki pękała w szwach, a uczestnicy koncertu przez dwie godziny wzruszali się i doskonale bawili zarówno przy nostalgicznych piosenkach Abrahama jak i przy niezwykle żywiołowych utworach z pogranicza jazzu, funky, rocka i gospel.