Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Końskie nocą na fotografiach uczestników konkursu wyglądają fantastycznie! (zdjęcia)

Marzena Kądziela
Kamil Błaszczyk
Niektórym na przygotowanie nocnych zdjęć miasta wystarczył jeden wieczór. Inni ze swym aparatem polowali na najlepsze kadry kilka tygodni. Znamy już tych, którzy zwyciężyli w fotograficznym konkursie "Końskie nocą".
"Konskie nocą" konkurs fotograficzny

Konkurs fotograficzny "Końskie nocą"

Biblioteka Publiczna w Końskich, która w minionym roku została okrzyknięta najlepszą placówką w województwie świętokrzyskim wraz z działającym od kilku miesięcy Centrum Informacji Turystycznej wyrasta na najaktywniejszą instytucję kulturalną naszego powiatu. Wystawa goni wystawę, co rusz ogłaszane są różnorodne konkursy dla młodzieży i dorosłych, trudno zliczyć spotkania z pisarzami, poetami, artystami i innymi interesującymi ludźmi. I co najważniejsze - na biblioteczne imprezy przybywa zawsze tłum przyjaciół placówki zainteresowany kolejnym przedsięwzięciem.

Tak było i w poprzedni piątek, gdy oczekiwaliśmy na rozstrzygnięcie konkursu fotograficznego "Końskie nocą". Finał konkursu miał być jednocześnie otwarciem wystawy - plonu działalności fotografów nie tylko z Końskich.

Brakowało nocnych zdjęć

Fotograficzny konkurs burmistrz miasta Krzysztof Obratański ogłosił w listopadzie. - To był pomysł Magdaleny Weber z Centrum Informacji Turystycznej - mówi szef gminy. - Uznałem, że w naszym archiwum brakuje zdjęć naszego miasta wykonywanych po zmroku. A ponieważ w grudniu, w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, miasto wygląda, dzięki iluminacjom, bardzo atrakcyjnie, stwierdziłem, że będzie to dobry okres do działania fotografów.

Na konkurs wpłynęło ponad 300 zdjęć przedstawiających koneckie ulice, budynki, park. Na wielu fotografiach pokazywane były te same miejsca, jednak spojrzenie autorów zawsze było inne. - Oceniając prace braliśmy pod uwagę poza zgodnością z tematyką, jakością i estetyką zdjęć także indywidualność spojrzenia artystycznego - powiedział Dariusz Kowalczyk, członek komisji konkursowej. - Utrudnieniem dla fotografujących było to, że założeniem konkursu było zrobienie takich fotografii, na których uwiecznione miejsca byłyby charakterystyczne dla naszego miasta i rozpoznawalne dla spostrzegawczych odbiorców. To w pewien sposób ograniczało działalność fotografów.

Ulice, park, budynki

Na zdjęciach wyeksponowanych na ścianach naszej biblioteki możemy oglądać koneckie ulice tonące w ciemnościach, we mgle, albo oświetlone światłami latarni czy snopem lampy samochodowej. W przeróżny sposób autorzy ukazali budynki biblioteki, nieistniejącego już kina "Adria", świątyni greckiej czy dawnego kina "Antycznego". Rozpoznajemy małą parkową architekturę i fragmenty Kolegiaty św. Mikołaja.
- Poziom nadesłanych prac oceniliśmy jako wyrównany - mówi przewodniczący jury Wiesław Turno, wiceprezes Związku Polskich Artystów Fotografików Okręgu Świętokrzyskiego. - Zdjęcia są dobre technicznie, widać, że fotografujący biegle posługują się swoimi aparatami i znają ich możliwości.

Oprócz Wiesława Turno komisję konkursową tworzyli: zastępcy burmistrza Końskich: Jerzy Rąbalski i Dariusz Kowalczyk, dyrektor domu kultury Krzysztof Kowalski, dyrektor biblioteki Jolanta Milczarek, Magdalena Weber z Centrum Informacji Turystycznej i Marian Klusek, artysta fotografik.

- Nie było łatwo wybrać zwycięzców - mówił podczas piątkowego finału w bibliotece Dariusz Kowalczyk. - Do finału dopuściliśmy osiem 10-zdjęciowych kompletów. Wszystkie były mniej więcej na tym samym poziomie. Potem za pomocą punktacji wybraliśmy te najlepsze.

Nagrodzeni i wyróżnieni

Zwycięzcą konkursu został 19-letni tegoroczny maturzysta z II Liceum Ogólnokształcącego w Końskich Kamil Błaszczyk. Nagrodą było 1000 złotych (brutto). - Zestaw Kamila był najbardziej różnorodny - kontynuuje Dariusz Kowalczyk. - Każde zdjęcie dotyczyło innego miejsca. W pozostałych zestawach autorzy powtarzali się fotografując na przykład jeden budynek z kilku pozycji.

Drugie miejsce i 700 złotych zdobył kielczanin, Krzysztof Zając. Trzecie miejsce oraz 500 złotych przypadło Andrzejowi Lisiewiczowi z Gowarczowa. Jurorzy wyróżnili też: Andrzeja Polaka, Pawła Jasztala, Mariusza Czapelskiego i Grzegorza Lisa z Końskich.

Kim są zwycięzcy?

Kamil Błaszczyk mieszka w Końskich. Fotografią interesuje się od trzech lat. Najpierw uwieczniał ciekawe sytuacje, miejsca i ludzi za pomocą telefonu komórkowego. - Szybko przestało mnie to bawić i zapragnąłem mieć swój własny aparat fotograficzny - mówi 19-latek. - Gdy go kupiłem, mogłem swoją pasję rozwijać do woli. Praca nad zdjęciami do konkursu zajęła mi około trzech tygodni.
Kamil planuje swoje dorosłe życie związać z fotografią. - Będzie to raczej rzemiosło niż praca artystyczna - przyznaje. - Myślę o wykonywaniu usług podczas różnorodnych uroczystości rodzinnych.

48-letni kielczanin, Krzysztof Zając, który zdobył drugie miejsce i 700 złotych, przeczytał informację o konkursie w internecie. - Nigdy wcześniej nie byłem w Końskich - przyznaje kielczanin. - Pomyślałem, że konkurs będzie dobrym pretekstem do nadrobienia zaległości. Wsiadłem do auta i znalazłem się w Końskich. Odkrywane nocą, wywarły na mnie ogromne wrażenie. Wrażenie to popsuł nieco mandat, który zapłaciłem w drodze do Kielc - kończy ze śmiechem.
Pan Krzysztof, budowlaniec z zawodu, choć fotografią interesuje się od niedawna, do każdego zdjęcia podchodzi z najwyższą uwagą. - Najpierw wybieram obiekt, zastanawiam się, co w nim jest dla mnie najważniejsze, dopiero potem naciskam migawkę - tłumaczy. - Wyznaję zasadę, że to człowiek, a nie aparat robi zdjęcie. Aparat jest jedynie narzędziem.

Laureat trzeciego miejsca, 32-letni Andrzej Lisiewicz z Kamiennej Woli koło Gowarczowa, zdobywca 500 złotych, ma najdłuższy fotograficzny staż z całej trójki. Ma też najbardziej ambitne plany dotyczące pracy z aparatem fotograficznym. - Dwukrotnie próbowałem dostać się do słynnego Instytutu Twórczej Fotografii w Opavie w Czechach, ale bezskutecznie - zdradza. - Nie poddaję się i kolejny raz spróbuję zawalczyć o indeks.
Andrzej traktuje fotografię bardzo poważnie i realizuje różnorodne projekty, jak ostatni, którego zadaniem jest uwiecznienie za pomocą aparatu ludzi, którzy wykonują ginące zwody. - To była wspaniała przygoda, podczas której poznałem fascynujących ludzi: kuśnierzy, kowali, rymarzy, piekarzy - opowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie