MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korona analizowała mecz z Lechem. Ojrzyński: - Świat się nie zawalił

/dor/
- W meczu z Lechem straciliśmy dwa punkty, ale życie toczy się dalej. Przed nami kolejne ważne spotkanie - mówi trener Leszek Ojrzyński.
- W meczu z Lechem straciliśmy dwa punkty, ale życie toczy się dalej. Przed nami kolejne ważne spotkanie - mówi trener Leszek Ojrzyński. Fot. Sławomir Stachura
W poniedziałek wielkanocny piłkarze Korony zremisowali u siebie z Lechem Poznań 2:2. Wczoraj podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego analizowali to spotkanie i rozpoczęli przygotowania do kolejnego meczu. W piątek na Arenie Kielc zagrają z Zagłębiem Lubin - początek o 20.30.

Dorota Kułaga: Jak - już na spokojnie - odbiera pan remis z Lechem?

Leszek Ojrzyński: - Straciliśmy dwa punkty. W doliczonym czasie Lech zdobył bramkę, i to taką, które zdarzają się bardzo rzadko. Niestety, nas to spotkało. Szkoda, ale życie toczy się dalej. 6 maja, po spotkaniu z Legią Warszawa, będziemy mądrzejsi. Zobaczymy, czy strata tych dwóch punktów pozwoli nam zająć wyższe miejsce w lidze i jaka to będzie pozycja.

W piątek gracie już kolejny mecz. Zagłębie Lubin to rywal bardzo niewygodny dla Korony.

- Zgadza się, to trudny rywal i drużyna, która nie leży Koronie. Przekonałem się o tym jesienią, dostaliśmy łomot w Lubinie (Korona przegrała 1:3 - przyp. red.). Zagraliśmy tam osłabieni, gospodarze to wykorzystali i teraz jest czas na rewanż. Będziemy chcieli zagrać jak najlepiej, ale z lepszym skutkiem, żeby zdobyć trzy punkty. Tak się ułożyło, że w tegorocznych meczach my i Zagłębie zdobyliśmy najwięcej punktów. Szykuje się ciekawa potyczka.

Jak wygląda sytuacja kadrowa?

- Grzesiek Lech wypadł z powodu żółtych kartek, pozostali będą do dyspozycji.

Tadas Kijanskas po meczu z Lechem mówił, że jest trochę podłamany, ale liczy na to, że trener podbuduje zespół psychicznie przed kolejnym meczem. Udało się to zrobić?

- To pytanie do chłopaków, jak odebrali tę analizę. Gramy dalej, świat się nie zawalił. Wiadomo, że jest jeszcze rana w sercu i na psychice, ale szybko musimy o tym zapomnieć i walczyć dalej. Fajnie byłoby, żeby granica 10 tysięcy kibiców pękła w tym sezonie, bo zostały nam tylko dwa mecze w Kielcach (w piątek z Zagłębiem Lubin i 3 maja z Widzewem Łódź - przyp. red.). Im więcej kibiców, tym lepiej dla nas. Ten doping na pewno by nam się przydał, bo potrafi dodać skrzydeł piłkarzom. Ciężkie spotkanie przed nami i chcielibyśmy, żeby kibice byli naszym dwunastym zawodnikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie