Korona Handball Kielce – Słupia Słupsk 26:33 (12:13)
Korona Handball: Hibner, Januchta, Sala – Czubaj 1, Kaźmiruk 5, Więckowska 5, Tutaj 5, Małecka 2, Skowrońska 2, Mochocka 6, Nowak, Kędzior.
Niespodziewana porażka kielczanek, które mecze u siebie z takimi rywalkami powinny wygrywać. A w spotkaniu ze Słupią, która z trzech poprzednich spotkań dwa zremisowała, a jedno wygrała jedną bramką, Koronie Handball nie szło praktycznie od początku do samego końca. – Widać było w drugim meczu z rzędu, że brakuje nam Marty Rosińskiej. Bez niej jakoś boimy się rzucać, wziąć na siebie odpowiedzialność. Szczególnie dotyczy to młodszych, mniej doświadczonych kolezanek – mówiła Katarzyna Tutaj. Rosińska musiała zrezygnować z gry z powodu ciąży.
Spotkanie rozpoczeło się fatalnie dla kielczanek, które były nieskuteczne i w 10 minucie przegrywały 1:6. Potem powoli zaczęły odrabiać straty, aby w 29 minucie objąc prowadzenie 12:11. Niestety, tylko na chwilę.
W drugiej połowie trwała niemoc naszego zespołu, który popełniał błędy w każdym elemencie gry. Korona Handball potrafiła zmniejszyć straty do dwóch bramek, jednak na przykład w chwilę.
W drugiej połowie trwała niemoc naszego zespołu, który popełniał błędy w każdym elemencie gry. Korona Handball potrafiła zmniejszyć straty do dwóch bramek, jak na przykład w 47 minucie (21:23), ale potem przydarzały się naszym zawodniczkom serie błędów, po których słupszczanki kontrowały i wracały do bezpiecznej przewagi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?