MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korona Handball Kielce wygrała pierwszy mecz o pierwszą ligą siedmioma bramkami (zdjęcia)

Paweł KOTWICA
Sławomir Stachura
W pierwszym meczu barażowym o awans do pierwszej ligi piłkarek ręcznych, Korona Handball Kielce pokonała Ruch II Chorzów różnicą siedmiu bramek.
Korona Kielce - Granat Skarżysko 2:3

Korona Kielce - Granat Skarżysko 2:3

Korona Handball Kielce - Ruch II Chorzów 29:22 (13:11).

Korona Handball: Hibner, Kos, Sala - Czubaj, Sobierajska, Zimnicka 3, Młynarska 2, Pinda 6, Kosmala, Rosińska 2, Skowrońska 3, Kaźmiruk 6, Mochocka 3, Bortnowska 3.

Najwięcej dla Ruchu: Migała 6.

Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 5:2, 5:3, 6:3, 6:4, 8:4, 8:5, 9:5, 9:7, 11:7, 11:8, 13:8, 13:11 - 15:11, 15:12, 17:12, 17:16, 21:16, 21:17, 23:17, 23:18, 24:18, 24:20, 25:20, 25:21, 26:21, 26:22, 29:22.

Kielczanki wypracowały zacną przewagę przed rewanżem, ale na pewno nie gwarantującą jeszcze awansu. - To zależy, ile zawodniczek z pierwszego zespołu Ruchu zagra w rewanżu - mówiła trenerka Korony Handball, Monika Ciszek. - Mogłyśmy dzisiaj wygrać wyżej, w pierwszej połowie brakowało nam skuteczności w sytuacjach sam na sam - mówiła kielecka rozgrywająca Izabela Kaźmiruk, która w sobotę obchodziła 19 urodziny i koleżanki z zespołu odśpiewały jej po meczu "Sto lat".

Ruch wzmocnił rezerwy praktycznie tylko dwiema zawodniczkami pierwszego zespołu - Katarzyną Masłowską i Moniką Migałą. Nasza drużyna prowadziła niemal cały czas, a jej przewaga przez niemal cały mecz dobijała do różnicy pięciu, sześciu bramek, a następnie zjeżdżała do jednej, dwóch goli. Kielczanki dobrze grały w obronie, pierwszą bramkę z gry straciły dopiero w 14 minucie. W pierwszej połowie nieco gorzej było z atakiem pozycyjnym, a w zasadzie ze skutecznością. Korona Handball składnie rozgrywała akcje, ale brakowało wykończenia, nasze zawodniczki, a głównie skrzydłowe, przegrywały pojedynki z bramkarką, Moniką Ciesiółką. Jeśli chodzi o rozgrywające, to wprawdzie nie najlepiej była dysponowana Marta Rosińska, która jednak grała z kontuzją, ale świetnie spisywały się jej młodsze koleżanki - Agnieszka Młynarska i Izabela Kaźmiruk. Młynarska zagrała chyba najlepszy mecz w tym sezonie. - Cenię ją za inteligencję w grze. Braki w warunkach fizycznych nadrabia boiskową mądrością - chwaliła swoją zawodniczkę Ciszek.

Druga połowa wyglądała podobnie, kielczanki odskakiwały na kilka bramek i dawały się dochodzić - w 37 minucie wygrywały 17:12, a w 40 - 17:16. Potem lepiej zaczęła bronić Małgorzata Hibner, trafiała ze skrzydła Anna Pinda. W 49 minucie, po golu Kaźmiruk, Korona Handball wygrywała 23:17. Od stanu 26:22,w 57 gole zdobywały już tylko nasze zawodniczki, a końcowy wynik to najwyższe prowadzenie kielczanek w meczu.

- Widać było dzisiaj, że brakowało nam w naszej grupie drugiej ligi mocnych przeciwników. Brakuje nam leworęcznej zawodniczki, potrafiącej rzucić z drugiej linii. Ale cieszymy się z tych siedmiu bramek zaliczki - mówiła Monika Ciszek.

Rewanż został zaplanowany na niedzielę, 4 maja, ale działacze Korony Handball zwrócą się do rywala o rozegranie meczu w sobotę, ponieważ w następującym po tym pojedynku tygodniu kilka naszych zawodniczek zdaje matury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie