Korona II Kielce - Unia Tarnów 0:1 (0:0)
Bramka: Artur Biały 90+2
Korona II: Łodej 5 - Jasiak 4 (46. Dziubek4 ), Wrześniewski 5, Bednarski 5, Korcz 5 (73. P. Paprocki 2) - Matulka 5, Kwiecień 4 (46. Stachura 2), Załęcki 4, Kobryń 4 - A. Paprocki 5 -- Zawierucha 4 (64. Słaby 4)
Unia: Dybowski - Pawlak, Bartkowski, Witek, Węgrzyn - Zawrzykraj (57. Biały), Wszosek (78. Nowak), Tyl, Popiela (67. Kazik), F. Wójcik - Drozdowicz
Kartki: żółte: Kwiecień (Korona), Węgrzyn, Drozdowicz (Unia). Sędziował: Mateusz Łosiak (Skarżysko-Kamienna). Widzów: 200.
Wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, ale gdy sędzia szykował się już właściwie do zakończenia meczu, brzemienną w skutkach stratę zanotował w środku Michał Stachura. Goście odebrali mu piłkę, dobre podanie dostał Artur Biały i strzałem przy słupku pokonał dobrze broniącego Gabriela Łodeja. Była to ostatnia akcja spotkania i gospodarze schodzili z boiska niepocieszeni. Ale też trzeba przyznać, że gol dla Unii, który padł w doliczonym czasie, wisiał w powietrzu już wcześniej. Goście byli groźniejsi pod bramką rywala i stworzyli sobie kilka okazji. Grająca ospale i w jednym tempie Korona radziła sobie natomiast słabo, choć gdyby nie ta głupia strata w środku pola, mecz pewnie zakończyłby się remisem.
Pierwsza połowa była bardzo przeciętna, a Korona właściwie tylko raz zagroziła bramce Unii, gdy w 12 minucie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Kamil Matulka, ale nie udało mu się pokonać Karola Dybowskiego.
Unia groźniej zaatakowała przed przerwą, a w 49 minucie tylko bardzo dobra interwencja Gabriela Łodeja po uderzeniu Pawła Węgrzyna, zapobiegła utracie gola. Tarnowianie częściej gościli pod bramką Korony i w 70 okazję miał Artur Biały, ale obrońcy Korony zdołali zablokować piłkę. W odpowiedzi na indywidualną akcję zdecydował się Matulka, jego rajd zatrzymał jednak Robert Witek. Goście mieli jeszcze dobrą okazję w 78 minucie, ale piłka po uderzeniu Filipa Wójcika z 14 metrów poszybowała nad spojeniem słupka z poprzeczką. Korona ograniczała się w tym czasie do nielicznych kontr, zbyt często gubiła jednak piłkę w środku pola. Taką stratę zanotowała właśnie w doliczonym czasie gry i została za to ukarana w ostatniej akcji meczu.
- Pomogliśmy Unii w stworzeniu bramkowej sytuacji po ewidentnym błędzie naszych pomocników i obrońców. Mecz był w sumie na remis, bo drużyny nie stworzyły zbyt wielu sytuacji bramkowych. Ale, niestety, trzeba uczyć się na błędach. Drużyna musi wyciągnąć wnioski z tego meczu - podsumował spotkanie Cezary Ruszkowski, trener Korony II.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?