- Każdy dzień, każda godzina pracy daje nam dużo odpowiedzi. Poszczególni zawodnicy prezentują dobry poziom i musimy zrobić wszystko, by przełożyć tę dyspozycję na punkty. Jeśli chodzi o mecz z ŁKS, to mam w głowie wyjściową jedenastkę, ale jej nie zdradzę - mówił na niedzielnym briefingu przed meczem z ŁKS Maciej Bartoszek, nowy trener Korony Kielce, który w piątek zastąpił na tym stanowisku Mirosława Smyłę.
- Mamy określoną liczbę punktów do zdobycia, to jest najważniejsze. Niezależnie z kim nam przyjdzie się mierzyć, musimy walczyć o zwycięstwo. Bardzo ważny mecz mamy jutro, potem za tydzień, za dwa tygodnie i tak dalej. Wszystkie te spotkania są istotne. W każdym z nich mamy obowiązek grać o pełną pulę, tego będę oczekiwał od drużyny. Do podniesienia jest 36 punktów. Myślę, że jest to możliwe i wierzę w to. Zdaje sobie sprawę, iż z podobnym nastawieniem przyjdzie do nas ŁKS, ale ma tu być twierdza Korona. Tak było kiedyś i tak ma zaistnieć teraz - podkreślił.
Szkoleniowiec liczy na wsparcie kibiców. Mam wiarę w naszych kibiców i tutaj chciałbym bezpośrednio się do nich zwrócić, Z wami możemy zrobić wszystko, bez was nie uda nam się nic - dodał szkoleniowiec, który znany jest z tego, że jest dobrym motywatorem.
Ma nadzieję, że piłkarze Korony w tym i kolejnych spotkaniach pokażą charakter i ogromną determinację. -Wierzę, że zawodnicy mają ten charakter, ale jeszcze w nich drzemie. Jeżeli komuś go będzie brakować, to chętnie podzielę się swoim - zaznaczył Maciej Bartoszek.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
