Lewa obrona to chyba najbardziej newralgiczna obecnie pozycja w Koronie, po tym jak z klubu odeszli przed sezonem Litwin Tadas Kijanskas i Mateusz Bodzioch, a Paweł Kal jest kontuzjowany. Dlatego Lisowski, gdy jest zdrowy nie ma w zasadzie konkurencji. W sobotę "Lisu" nie będzie jednak mógł zagrać, gdyż doznał urazu w pojedynku z Wisłą Kraków i musi odpocząć kilka dni. Kto go zastąpi?
- Mamy kilka wariantów, może tam grać nominalny lewy obrońca Kamil Sylwestrzak, ale mogą też Piotrek Malarczyk i Paweł Sobolewski - mówi Leszek Ojrzyński, trener Korony.
- Grałem już w kilku sparingach na lewej obronie, więc nie ma problemu. Jeśli tam mnie wystawi trener, to mogę grać - mówi Sobolewski.
Wydaje się jednak, że trener Ojrzyński nie zdecyduje się na taki wariant. Sobolewski, grający najczęściej w drugiej linii, to jednak wielka siła Korony w ofensywie, a kielczanie chcą za wszelką cenę wygrać w Łodzi z Widzewem, gdyż za kadencji trenera Ojrzyńskiego jeszcze to się nie udało. Mało tego, Korona od dwóch sezonów nie wygrała z tą drużyną i nie strzeliła jej nawet bramki.
- Czas to zmienić i z takim nastawieniem jedziemy do Łodzi. Bo przez ostatni rok z wszystkich wyjazdów wracaliśmy smutni (Korona w minionym sezonie nie wygrała na boisku rywala - przyp. SAW) - przyznał trener Ojrzyński.
- Z Widzewem interesują nas trzy punkty. I wierzę, że w końcu uda się je zdobyć - dodaje Paweł Sobolewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?