Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce pokonała 2:1 Olimpię Elbląg w Pucharze Polski. Po dogrywce

Redakcja
Litwin Tadas Kijanskas strzelił zwycięskiego gola dla Korony w meczu z Olimpią w Elblągu.
Litwin Tadas Kijanskas strzelił zwycięskiego gola dla Korony w meczu z Olimpią w Elblągu. Fot. Sławomir Stachura
W meczu 1/16 Pucharu Polski Korona Kielce pokonała na wyjeździe Olimpię Elbląg 2:1. Tym samym kielczanie uzyskali awans do trzeciej rundy piłkarskiego Pucharu Polski.

Olimpia Elbląg - Korona Kielce 1:2 (1:1,0:1)
Bramki: 0:1 Zieliński 45, 1:1 Lubenow 90 z karnego, 1:2 Kijanskas 120.

Korona: Małkowski - Malarczyk, Kiercz, Kijanskas, Lisowski - Foszmańczyk (65. Janota), Michalski, Jovanović (84. Lenartowski), Lech, Kuzera - Zieliński (73. Żewłakow)
Olimpia: Rogaczow - Lewandowski, Ichim, Kołosow, Skokowski (111. Broniarek), Lubenow, Scherfchen, Sedlewski, Lisiecki (74. Raduszko), Paprocki, Miecznik.

Wynik meczu otworzył w 45. minucie Michał Zieliński. Napastnik Korony Kielce dobrze zachował się w polu karnym przy rzucie rożnym bitym przez Tomasza Lisowskiego i głową zdobył bramkę na 1:0.

W doliczonym czasie gry drugiej połowy przewinienie we własnym polu karnym popełnił Tadas Kijanskas i sędzia podyktował rzut karny dla Olimpii. Na bramkę dla gospodarzy zamienił go Lubenow.

Sędzia zarządził dogrywkę i kielczanie mieli okazję na zwycięskiego gola w 110 minucie, ale Krzysztof Kiercz nie wykorzystał rzutu karnego. Strzał obronił bramkarz gospodarzy. Po kilku minutach sędzia podyktował drugiego karnego, którego kielczanie również nie wykorzystali - jedenastkę zmarnował Tadas Kijanskas.

Na szczęście Tadas Kijanskas zrehabilitował się, strzelając gola w ostatnich sekundach dogrywki. Korona wygrała mecz i kielczanie zagrają w 1/8 Pucharu Polski.

- Prowadziliśmy 1:0 po pierwszej połowie, po przerwie chcieliśmy szybko zdobyć drugiego gola ale się nie udało, straciliśmy natomiast bramkę po karnym i trzeba było grać dogrywkę. Mieliśmy w niej przewagę, ale karnych nie wykorzystaliśmy. Na szczęście "Kijanka" w ostatniej chwili trafił i uniknęliśmy loterii w postaci rzutów karnych. Sami zafundowaliśmy sobie taki maraton. Drużyny z niższych lig sprężają się na zespoły z ekstraklasy i trzeba być dwa razy lepszym, żeby wygrywać. A w dodatku trzeba być czujnym przez cały mecz. Nam tej koncentracji pod koniec regulaminowego czasu zabrakło, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło - ocenił Leszek Ojrzyński, trener Korony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie