Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce - Polonia Warszawa 3:0!

/SAW/, /dor/
Radość strzelca drugiego gola Macieja Korzyma (z prawej) i tego, który strzelił pierwszego -  Pawła Golańskiego.
Radość strzelca drugiego gola Macieja Korzyma (z prawej) i tego, który strzelił pierwszego - Pawła Golańskiego. Fot. Sławomir Stachura
Piłkarze Korony w kapitalnym stylu ograli Polonię Warszawa, a druga połowa w ich wykonaniu była wręcz koncertowa.

[galeria_glowna]

Mówią trenerzy

Mówią trenerzy

Jacek Zieliński, Polonia: - Po takim meczu i takim nokaucie trudno coś powiedzieć i trudno zebrać myśli. W pierwszej połowie nie wyglądało to źle, ale to co się stało na początku drugiej części jest dla mnie niewytłumaczalne. Korona wygrała jak najbardziej zasłużenie i gratuluję jej zwycięstwa.

Leszek Ojrzyński, Korona: - Dziś widzieliśmy jak można różnie zagrać jeden mecz. W pierwszej połowie to Polonia miała więcej klarownych okazji. My zdobyliśmy bramkę, ale nieprawidłową. Szybki gol w drugiej połowie dodał nam skrzydeł. Kibice też bardzo pomogli. Od kiedy jestem tu trenerem, nie udało nam się wygrać tak wysoko.

Korona Kielce - Polonia Warszawa - Zobacz zapis relacji live z meczu

Podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego na wiosnę wciąż są niepokonani. W poniedziałek potrzebowali zaledwie dwunastu minut, by rozbić w pył walczącą o mistrzostwo Polonię Warszawa. I jeśli w takim stylu będą grać w następnych meczach, to sami mogą iść na mistrza!

- Korona może wygrać, a my musimy - mówił przed meczem Tomasz Brzyski, piłkarz Polonii, były zawodnik Korony. I ta presja wyniku w zespole "Czarnych Koszul" była odczuwalna od pierwszych minut spotkania.

Pierwszy celny strzał oddali goście - w 8 minucie z 20 metrów uderzył Robert Jeż, ale Zbigniew Małkowski popisał się udaną interwencją. Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 12 mi-nucie. Aleksandar Vuković z rzutu wolnego podał w tempo do Pawła Sobolewskiego, ten dośrodkował na pole karne i Artur Lenartowski zdobył bramkę dla Korony. Gdy fetował tego gola, do akcji wkroczył sędzia główny i…odgwizdał rzut wolny dla Polonii. Piłkarze Korony długo protestowali, kibice głośno wyrażali niezadowolenia z decyzji Daniela Stefańskiego. Arbiter uznał jednak, że wcześniej piłka odbiła się od ręki Łukasza Jamroza.

W 20 minucie Korona przeprowadziła kolejną składną akcję, z prawej strony dośrodkował Paweł Golański, Kamil Kuzera uderzył z pierwszej piłki, ale Sebastian Przyrowski był na posterunku. Później kilka groźnych sytuacji stworzyli goście. W 25 minucie główkował Vladimir Dwaliszwili, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 34 minucie goście wyprowadzili groźny kontratak, ale w ostatniej chwili akcję Polonii przerwał Tadas Kijanskas, wybijając piłkę na rzut rożny. A w ostatnich minutach pierwszej połowy Zbigniew Małkowski obronił dwa strzały Pavela Sultesa.

Zobacz kulisy meczu Korony Kielce z Polonią Warszawa.

Źródło: www.korona-kielce.pl

PO MECZU POWIEDZIELI

PO MECZU POWIEDZIELI

Tomasz Lisowski, obrońca Korony: - Zrealizowaliśmy te założenia, o których przed meczem mówił nam trener. W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka ostrych słów, że 0:0 nas nie zadowala. Wyszliśmy zdeterminowani, było widać, że walczymy o pełną pulę. Goli mogło paść więcej, ale mogliśmy też stracić bramkę. W 90 minucie goniłem Caniego jak mogłem, naprawdę silny chłop. Cieszę się, że nie strzelił gola.

Grzegorz Lech, pomocnik Korony: - Od 30 do 45 minuty Polonia miała dogodne okazje, całe szczęście, że nie strzeliła nam gola. Po przerwie uzyskaliśmy przewagę, szybko zdobyliśmy dwie bramki, później dołożyliśmy trzecią "Kaki". Mogliśmy grać na luzie, nawet na trybunach słychać było "Ole!", czego dawno już u nas nie było. Tym bardziej cieszymy się, że kibice byli z nami i pomogli nam w tej wygranej. Myślę, że dałem niezłą zmianę, wygraliśmy i uśmiech chyba wróci. W tym tygodniu będę się starał da trenerowi jeszcze jakieś sygnały, żeby w pierwszej jedenastce rozpocząć mecz z Górnikiem Zabrze. Ale najważniejsze jest, żebyśmy cały czas wygrywali mecze i utrzymywali kontakt z czołówką.

Daniel Gołębiewski, piłkarz Korony, wypożyczony do Kielc z Polonii Warszawa: - Miałem okazję obejrzeć mecz z trybun, ale dobrze bawiłem się z kibicami. Wykonywałem nawet meksykańską falę (śmiech). A jeśli chodzi o samo spotkanie, to nikt się nie spodziewał, że nasza wygrana będzie tak efektowna. Wydawało się, że mecz będzie wyrównany i jedna bramka zadecyduje o tym, kto go wygra. Po przerwie złapaliśmy wiatr w żagle. Strzeliliśmy gola, Polonia nie potrafiła się pozbierać. Później zadaliśmy jeszcze dwa ciosy i skończyło się 3:0. Cieszy to, że stworzyliśmy dużo sytuacji i byliśmy skuteczni.

Początek drugiej połowy był wymarzony dla Korony. W 48 minucie piłkę w polu karnym dostał Paweł Golański i ładnym strzałem z lewej nogi pokonał Sebastiana Przyrowskiego. W 52 minucie rajd przeprowadził Maciej Korzym, zakończył go mocnym strzałem, ale piłka przeleciała obok słupka. W 54 minucie Korzym już się nie pomylił i po podaniu od Grzegorza Lecha (wcześniej futbolówkę przejął Golański) umieścił piłkę w bramce Polonii. Na tym kielczanie nie zamierzali poprzestać. W 59 mi-nucie po rzucie rożnym wykonanym przez Pawła Sobolewskie-go strzałem głową trzeciego gola zdobył Artur Lenartowski.

CZYTAJ też:Paweł Golański, bohater Korony w meczu z Polonią: - Babciu! Bramka jest dla ciebie

Korona dalej atakowała i dążyła do podwyższenia wyniku. W 63 minucie mocnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Paweł Golański i Przyrowski z trudem obronił to uderzenie. Później strzelali jeszcze Grzegorz Lech i Aleksandar Vuković. Od 80 minuty Polonia grała w "dziesiątkę", ponieważ Maciej Sadlok otrzymał czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję Macieju Łuczaku. Goście mogli zmniejszyć rozmiary porażki, ale Edgar Cani mając przed sobą pustą bramkę… trafił w boczną siatkę.

Korona odniosła przekonujące i jak najbardziej zasłużone zwycięstwo. Po przerwie Polonia momentami była bezradna i mogła przegrać w wyższych rozmiarach. A trener Jacek Zieliński, którego druga przygoda z Polonią Warszawa rozpoczęła się na wiosnę właśnie od meczu na Arenie Kielc i zwycięstwa 3:1 , na Koronie może się skończyć, gdyż prezes "Czarnych Koszul" Józef Wojciechowski takiej porażki może nie przełknąć. A dla Zielińskiego, była to pierwsza przegrana z Koroną w ekstraklasie. W siedmiu poprzednich meczach prowadząc przeciwko Koronie Odrę Wodzisław, Dyskobolię Grodzisk Wielkopolski, Lecha Poznań i Polonię aż pięć razy wygrał i dwa zremisował.

Korona Kielce - Polonia Warszawa 3:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Paweł Golański 48, 2:0 Maciej Korzym 54, 3:0 Artur Lenartowski 59.
Korona: Małkowski - Golański, Stano, Kijanskas, Lisowski - Korzym (77. Łuczak), Vukovic, Sobolewski, Lenartowski, Kuzera (74. Kiełb) - Jamróz (46. Lech).
Polonia: Przyrowski - Todorovski, Baszczyński, Sadlok, Cotra - Sultes, Piątek, Jeż, Baruchyan (58. Cani), Wszołek (58. Brzyski) - Dwaliszwili (78. Teodorczyk).
Kartki: czerwona: Maciej Sadlok (80, Polonia - druga żółta) żółte: Kuzera, Sobolewski, Golański (Korona), Sadlok, Wszołek, Cotra, Baruchyan, Jeż, Cani (Polonia). Sędziował: Daniel Stefański( Bydgoszcz). Widzów: 8 012.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie