Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce wygrała 2:1 z Pogonią Szczecin

/SAW/
Strzelec pierwszego gola dla Korony Artur Lenartowski biegnie podziękować Marcinowi Żewłakowowi za świetnie podanie.
Strzelec pierwszego gola dla Korony Artur Lenartowski biegnie podziękować Marcinowi Żewłakowowi za świetnie podanie. Fot. Sławomir Stachura
W meczu dziewiątej kolejki T-Mobile Ekstraklasy Korona Kielce pokonała Pogoń Szczecin 2:1 (0:1), po bramkach Lenartowskiego i Korzyma. Dla gości gola zdobył Emil Noll.

[galeria_glowna]
Korona Kielce - Pogoń Szczecin. Relacja live - zobacz zapis

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Emil Noll 43, 1:1 Artur Lenartowski 51, 2:1 Maciej Korzym 76.

Korona: Małkowski - Malarczyk (53. Kijanskas), Kiercz, Stano, Lisowski - Szekely (46. Żewłakow), Jovanović, Lenartowski, Sobolewski - Janota, Korzym (81. Sierpina).

Pogoń: Pernis - Hricko, Dąbrowski, Noll, Pietruszka - Frączczak, Rogalski, Golla, Kolendowicz (77. Bonin), Akahoshi (81. Traore) - Edi Andradina.
Kartki: żółte: Szekely, Jovanović (Korona). Dąbrowski (Pogoń).

Sędziował: Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 5 480.

Mecz ze względu na opady deszczu rozpoczął się z 15- minutowym opóźnieniem, toczył się w piekielnie ciężkich warunkach i choć po pierwszej części źle układał się dla Korony, to ostatecznie zakończył się jej zwycięstwem. To zasługa dużo lepszej gry kielczan w drugiej połowie, czego efektem były dwie bramki i wiele okazji, które mogły zakończyć się kolejnymi golami.

Ale już w pierwszej połowie Korona powinna prowadzić, gdyby w 36 minucie Paweł Sobolewski trochę lepiej przymierzył z rzutu karnego. Bramkarz Pogoni zdołał jednak odbić piłkę i w odpowiedzi przed przerwą prowadzenie zdobyli szczecinianie po strzale głową Emila Nola.

Po przerwie kielczanie od razu jednak ruszyli do ataku i już w 46 minucie piłka po uderzeniu Marcina Żewłakowa (zmienił Janosa Szekely'ego) trafiła w słupek. Pięć minut później Żewłakow idealnie obsłużył Artura Lenartowskiego, a ten mocnym strzałem doprowadził do remisu, a w 76 minucie zwycięskiego gola strzelił Maciej Korzym, który najszybciej znalazł się przy odbitej piłce przez bramkarza po strzale Vlastimira Jovanovicia.
- W takim spotkaniu, w tak trudnych warunkach, nie mogliśmy grać tak jak zakładaliśmy. O wszystkim decydowały stałe fragmenty gry, w których Korona była lepsza i to ona ma komplet punktów - ocenił Artur Skowronek, trener Pogoni.

- Obie drużyny mogły prowadzić. My mieliśmy okazję w 12 minucie, gdy nie trafił w bramkę po rzucie rożnym Pavol Stano i nie wykorzystaliśmy potem karnego, a bramkę straciliśmy po serii błędów w jednej akcji i stałym fragmencie. Po przerwie moi piłkarze pokazali charakter, gonili wynik i odrobili straty, choć Pogoń nękała nas kontrami. Ale wygraliśmy i bardzo cieszą nas trzy punkty. W drugiej połowie musiałem zdjąć z boiska Piotrka Malarczyka, gdyż doznał urazu - dodał Leszek Ojrzyński, trener Korony.

OJRZYŃSKI: - MOSIR ZROBIŁ DOBRĄ ROBOTĘ

Na specjalne słowa uznania, według trenera Korony, zasłużyli pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach, którzy przed meczem przygotowywali murawę stadionu przy ulicy Ściegiennego. - Chciałbym bardzo serdecznie im podziękować, za to, że wykonali wielką robotę. Dzięki nim to spotkanie mogło się odbyć. Spisali się na przysłowiową piątkę i mogliśmy grać w optymalnych warunkach, biorąc pod uwagę obfite opady deszczu - mówił po spotkaniu Leszek Ojrzyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie