MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce wygrała pierwszy mecz na wiosnę!

Z Wrocławia Dorota KUŁAGA [email protected]
Wreszcie! Piłkarze Korony pokonali Śląsk Wrocław 1:0 w meczu 22. kolejki ekstraklasy. Na zwycięstwo kielczanie czekali dziesięć kolejek, od wyjazdowego pojedynku z Lechią Gdańsk rozegranego 30 października ubiegłego roku.

[galeria_glowna]

30 października, 24 września

Korona Kielce wygrała pierwszy mecz na wiosnę!

30 października, 24 września

Od 30 października ubiegłego roku kielczanie nie wygrali w ekstraklasie - wtedy pokonali na wyjeździe Lechię Gdańsk 1:0. Wczoraj Korona przerwała wreszcie tę niekorzystną serię i po dziesięciu spotkaniach przypomniała sobie jak smakuje zwycięstwo.

Ostatni raz Śląsk przegrał w lidze 24 września ubiegłego roku, na Arenie Kielc uległ Koronie 1:2. Później miał serię 14 spotkań bez porażki. Ta dobra passa została przerwana przez podopiecznych Marcina Sasala.

Tak relacjonowaliśmy na żywo mecz Śląsk Wrocław - Korona Kielce

Czternaście spotkań bez porażki - taką passę przed meczem mieli piłkarze Śląska. Wrocławianie nie przegrali bowiem w lidze od czasu, gdy zespół objął trener Orest Lenczyk. Po raz ostatni zeszli z boiska pokonani w pojedynku na Arenie Kielc. I w niedzielę historia zatoczyła koło. Ale po kolei...

DO PRZERWY ZACHOWAWCZO

Koronie bardzo zależało na tym, żeby po dziesięciu pojedynkach wreszcie przypomnieć sobie jak smakuje zwycięstwo. W pierwszej połowie obie drużyny grały zachowawczo. Pierwszy celny strzał oddali gospodarze - w 20 minucie z około dwudziestu metrów uderzył Piotr Ćwielong, ale Zbigniew Małkowski pewnie złapał piłkę. W 29 minucie gospodarze przeprowadzili składny kontratak, Cristian Diaz podał do Ćwielonga, ten strzelił technicznie, jednak futbolówka poszybowała kilkadziesiąt centymetrów nad poprzeczką. W 35 minucie na uderzenie z ponad trzydziestu metrów zdecydował się Przemysław Kaźmierczak, zbierający bardzo dobre recenzje w rundzie wiosennej, ale piłka przeszła obok słupka. Korona odpowiedziała niecelnym uderzeniem Hernaniego, jednak tak naprawdę do przerwy nie zagroziła bramce strzeżonej przez Mariana Kelemena.

RÓG - STANO - GOL!

Odważniej Korona zaczęła drugą połowę i już w 46 minucie mogła objąć prowadzenie. Tomasz Lisowski z lewej strony podał do Ediego Andradiny. Kapitan Korony uderzył technicznie, ale obok bramki. Chwilę później na strzał zdecydował się Łukasz Madej, ale Małkowski był na posterunku. W 57 minucie indywidualną akcją popisał się Ćwielong, ale po jego strzale piłka przeszła nad poprzeczką. W 58 minucie z ponad dwudziestu metrów ładnie uderzył Edi Andradina - Kelemen nie dał się zaskoczyć. Był to pierwszy celny strzał Korony w tym pojedynku.

W 70 minucie świetną interwencją popisał się Zbigniew Małkowski, który obronił strzał głową Piotra Celebana z pięciu metrów (z rzutu wolnego dośrodkował Sebastian Mila). A w 72 minucie wymarzoną okazję miał Andrzej Niedzielan. Wyszedł sam na sam z Kelemenem, uderzył lewą nogą, próbując przerzucić bramkarza Śląska, ale nie trafił w bramkę. Wreszcie w 75 minucie nastąpiła eksplozja radości w kieleckiej drużynie. Po rzucie rożnym błąd popełnił Kelemen, który wypuścił piłkę z rąk. Dopadł do niej Pavol Stano i mocnym strzałem umieścił ją bramce. W 89 minucie po strzale Mili znowu kapitalnie spisał się Małkowski. I zwycięstwo Korony stało się faktem! Kielczanie wygrali po raz pierwszy od 30 października ubiegłego roku i przerwali godną podziwu passę Śląska czternastu spotkań bez porażki.
Powiedzieli po meczu:

Marcin Sasal, trener Korony: - Pierwszą połowę chcieliśmy zagrać zachowawczo, żeby nie stracić bramki. Jeśli chodzi o atak, statystyki nie były budujące, ale cel został osiągnięty. Mówiłem zawodnikom, że po przerwie Śląsk zaatakuje i musimy czekać na swoją szansę. Ta okazja się nadarzyła, Andrzej Niedzielan był sam na sam z bramkarzem, ale nie udało się strzelić gola. Bramkę zdobyliśmy po stałym fragmencie gry i trzeba było bronić wyniku. Kapitalnie bronił Zbyszek Małkowski. Na zwycięstwo, na tę radość w szatni czekaliśmy bardzo długo. Szczęście do nas wróciło. Mam nadzieję, że teraz będzie z górki.

Orest Lenczyk, trener Śląska: - Stało się. Mecz był dla nas nieudany. Korona wywalczyła zwycięstwo po błędzie Kelemena, większość bramkarzy w tej sytuacji by piąstkowała. Przegrała drużyna, która nie zdobyła bramki, która nie znalazła recepty na zaskoczenie obrony Korony.

Sander Puri, pomocnik Korony: - Pozytywny wynik jest dla nas bardzo ważny. Udało się wygrać, cieszymy się z punktów. Nie czuję się na sto procent dobrze, ale kontuzja jest już praktycznie zaleczona i w ciągu tygodnia wszystko powinno być w porządku.

Zbigniew Małkowski, bramkarz Korony: - To był mecz na remis, ale szczęście wreszcie się do nas uśmiechnęło. Zakończyliśmy okazałą passę Śląska i mam nadzieję, że to będzie początek naszej dobrej passy. Nie czuję się bohaterem meczu, jestem od tego, żeby bronić.

Andrzej Niedzielan, napastnik Korony: - Po meczu z Wisłą powiedzieliśmy sobie w szatni, że wreszcie musimy wygrać, bo zaczynają się z nas śmiać. I udało się. Cieszymy się ze zwycięstwa i z tego, że nie straciliśmy bramki.

Jacek Markiewicz, obrońca Korony: - Na początku tej rundy nie układało nam się najlepiej. Ale z naszym kierowcą założyliśmy sobie remis z Wisłą i zwycięstwo ze Śląskiem. Plan wykonaliśmy. Ta wygrana pozwoli nam nabrać większej pewności siebie.

Paweł Golański, obrońca Korony: - Dla mnie był to szczęśliwy powrót po pauzie za kartki. Wreszcie udało nam się przełamać złą passę i w meczu "o sześć punktów" to my jesteśmy górą. To nie był piękny pojedynek, tylko mecz walki. Cała drużyna zagrała z pełnym zaangażowaniem.

Przemysław Kaźmierczak, pomocnik Śląska: - Mieliśmy sytuacje i nie wykorzystaliśmy ich. Mecz był na remis, ale go przegraliśmy. Na pewno nie pomaga nam nasze boisko, bo ciężko na nim skonstruować jakąś akcję. Teraz trzeba poprawić błędy i dobrze zagrać z Wisłą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie