Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce zremisowała w Lubinie. Teraz Legia

/dor/
Mateusz Możdżeń stoczył wiele twardych pojedynków z zawodnikami Zagłębia.
Mateusz Możdżeń stoczył wiele twardych pojedynków z zawodnikami Zagłębia. Mateusz Kępiński
Korona podtrzymała passę spotkań bez porażki. W meczu 16. kolejki Lotto Ekstraklasy zremisowała na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, ale z tego punktu bardziej cieszyli się gospodarze.

ZOBACZ ZAPIS RELACJI Z MECZU: KORONA KIELCE - ZAGŁĘBIE LUBIN. RELACJA LIVE

Zagłębie Lubin - Korona Kielce 0:0
Zagłębie:
Polacek - Czerwiński, Guldan Ż, Kopacz, Jach Ż - Andrzejczak (66. Woźniak), Matuszczyk Ż Ż CZ [81], Kubicki, Pawłowski (62. Buksa) - Tuszyński Ż, Świerczok (85. Tosik).

Korona: Gostomski - Rymaniak, Kovacević, Dejmek, Kallaste - Żubrowski, Możdżeń - Cebula, Cvijanović (58. Kosakiewicz), Kiełb (65. Górski) - Kaczarawa (77. Soriano nie klas.).

Sędziował: Tomasz Musiał z Krakowa. Widzów: 3784.

Ostatnie statystyki przemawiały za Koroną. Od sześciu kolejek była niepokonana w ekstraklasie, Zagłębie przegrało dwa ostatnie spotkania na tym szczeblu rozgrywek.

W pierwszej połowie Korona częściej była w posiadaniu piłki, ale nie przekładało się to na bramkowe okazje. W tej części gry oddała jeden celny strzał, którego autorem był Jacek Kiełb, ale Martin Polacek odbił futbolówkę.

W 33 minucie Kiełb otrzymał podanie od Marcina Cebuli, uderzył z linii pola karnego, ale nie trafił czysto w piłkę i przeszła ona obok słupka. Kiełb bardzo się starał. Zależało mu na tym, żeby zdobyć bramkę i wykonać symboliczną kołyskę dla córeczki Amelki, która przyszła na świat kilka dni temu.

W 35 minucie kielczanie popełnili dwa błędy (niecelne podanie Kallaste, po chwili nieporozumienie Kovacevicia z Gostomskim), ale gospodarze z tych prezentów nie skorzystali. W 45 minucie Zagłębie prowadzone przez pochodzącego z Kielc Piotra Stokowca miało najlepszą okazję do objęcia prowadzenia. Po szybkiej akcji uderzył reprezentant Polski Jakub Świerczok, ale Maciej Gostomski popisał się udaną interwencją.

W 58 minucie na boisko wszedł Łukasz Kosakiewicz, a kilkadziesiąt sekund później był bliski zdobycia bramki. Uderzył głową z linii pola karnego, jednak piłka trafiła w słupek. Ten strzał próbował dobić Nika Kaczarawa, ale Gruzin był na spalonym.

Korona w drugiej połowie była bardziej zdeterminowana w dążeniu do zdobycia bramki. Trener Gino Lettieri desygnował jeszcze do gry Macieja Górskiego i Elię Soriano. Zależało mu na zdobyciu trzech punktów, dzięki którym Korona wskoczyłaby na trzecie miejsce w tabeli.

Od 81 minuty Korona grała z przewagą jednego zawodnika. Po faulu na Marcinie Cebuli drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Adam Matuszczyk.

Korona atakowała, Zagłębie broniło się rozpaczliwie, praktycznie cała drużyną. Strzelali Adnan Kovacević i Marcin Cebula, ale piłka nie znalazła drogi do bramki.

Dla Korony to był siódmy z rzędu mecz w ekstraklasie bez porażki. Kielczanie zajmują piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 26 punktów. W sobotę zmierzą się na Kolporter Arenie z Legią Warszawa. Początek szlagierowego meczu o 20.30.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

ZOBACZ TAKŻE:
Lublin. Druga Dycha do Maratonu 2017. Wystartowało ponad 1500 osób

(Źródło: kurierlubelski.pl)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie