Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona - KSZO Junior 1:1. Bramka w doliczonym czasie (zdjęcia)

/SAW/
W meczu piłkarskiej Centralnej Ligi Juniorów Korona Kielce zremisowała z KSZO Junior Ostrowiec Świętokrzyski 1:1. Drużyna z Ostrowca bramkę zdobyła w doliczonym czasie gry.

Korona Kielce - KSZO Junior Ostrowiec 1:1 (1:0), Hubert Laskowski 32 - Kamil Bełczowski 90+1.

Korona: Gugulski -Pietras, Załęcki (39. Lis), Merchut, Kobryń - Jasiak (88. Pańtak), Szmalec, Wychowaniec, Piwowarczyk (67. Skrzyniarz), Kowalczyk (60. Tekiel) - Laskowski.

KSZO Junior: Majecki - Larkowski, Cebula, Ptasiński, Sołtykiewicz - P. Jedlikowski (68. Matyjasek), Czajkowski, Mężyk, Kowalski (62. Chaba) - Bąk (J. Jedlikowski), Bełczowski (90+2. Świątek).

Kielczanie chcieli zrewanżować się rywalom za jesienną przegraną w Ostrowcu 0:1, a także zdobyć kolejne trzy punkty, by włączyć się do walki o awans. Ale stracili gola w doliczonym czasie gry i schodzili z boiska mocno niezadowoleni. Sami są jednak sobie winni, gdyż po wrzutce z rzutu wolnego piłka tańczyła długo w obrębie ich pola karnego i nikt nie potrafił jej wybić. W końcu trafiła do Kamila Bełczowskiego, a ten z 17 metrów strzelił przy słupku i Bartosz Gugulski był bez szans. Korona mogła jednak już wcześniej rozstrzygnąć losy spotkania, gdyż w 66 minucie bardzo dobrą okazję na podwyższenie wyniku miał Hubert Laskowski. Wyróżniający się w meczu napastnik Korony minimalnie jednak wtedy przestrzelił.

To właśnie Laskowski w 32 minucie dał Koronie prowadzenie. Najpierw uderzył piłką w słupek, a chwilę później po dograniu Piwowarczyka ładnie strzelił po długim rogu i obdarzony bardzo dobrymi warunkami bramkarz gości Radosław Majecki, był bez szans. KSZo, w pierwszej połowie schowany na własnej połowie, w drugiej grał odważniej, stwarzał wielkie zagrożenie po stałych fragmentów gry i w końcu dopiął swego.

- Cieszymy się, gdyż po przerwie zagraliśmy lepiej i w końcu udało się pokonać bramkarza Korony. W pierwszej połowie w grze przeszkadzał nam silny wiatr - mówił trener KSZO Junior Waldemar Domagała, którego drużyna walczy o utrzymanie się w Centralnej Lidze Juniorów.

- Szkoda, że zabrakło nam zdecydowania w końcówce. Mecz nie był ładny i widać, że paraliżował zawodników obydwu zespołów. Tym remisem chyba zamykamy sobie drogę do awansu - przyznał niepocieszony Marek Graba, który wspólnie z Michałem Gęburą prowadzi juniorów Korony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie