Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona liczy się w walce o pierwszą ósemkę po samobójach Jagiellonii

Sławomir Stachura
Airam Cabrera i jego koledzy z Korony zachowali szansę na pierwszą ósemkę tabeli.
Airam Cabrera i jego koledzy z Korony zachowali szansę na pierwszą ósemkę tabeli. Sławomir Stachura
Piłkarze Korony Kielce przygotowują się do ostatniego meczu w sezonie zasadniczym, w którym w sobotę o godzinie 18 zmierzą się u siebie z ostatnim w tabeli Górnikiem Zabrze. I wciąż zachowali szansę na pierwszą ósemkę, gdyż w poniedziałek klęski z Podbeskidziem Bielsko-Biała w Białymstoku doznała Jagiellonia.

W meczu kończącym 29 kolejkę, „Jaga” przegrała z Podbeskidziem 0:3, tracąc już na początku spotkania dwa gole po samobójczych strzałach głową. Dzieła zniszczenia dopełnili goście w drugiej połowie strzałem z rzutu karnego i Korona zachowała szansę na to, by awansować do ósemki. W ostatniej kolejce kielczanie muszą jednak pokonać Górnika, a swoich spotkań nie mogą wygrać Wisła Kraków, Lechia Gdańsk, Jagiellonia i Podbeskidzie. I patrząc na tabelę, a nie wgłębiając się w szczegóły, jest to możliwe. Korona zachowała szanse, bo wygrała 1:0 w sobotę w Niecieczy z Termaliką Bruk-Bet 1:0 po golu Kamila Sylwestrzaka.

W Niecieczy po raz pierwszy w tym roku w wyjściowym składzie zagrał Ukrainiec Siergiej Pilipczuk. I trzeba przyznać, że wykorzystał szansę, jaka wytworzyła się po uzyskaniu francuskiego paszportu przez Nabila Aankoura. W ten sposób zrobiło się miejsce w składzie dla innego zawodnika spoza Unii Europejskiej.

- Nie jestem z siebie do końca zadowolony, bo na pewno stać mnie na więcej. W drugiej połowie było nieźle, ale pierwszą przespałem. Mam nadzieję, że będę teraz częściej dostawał szanse od trenera. Pierwsza ósemka? Nie myślę o tym, musimy skupić się na sobie i wygrywać mecze – powiedział nam Siergiej Pilipczuk.

W poniedziałek drużyna Korony miała wolne, a we wtorek będzie trenować o godzinie 11 na stadionie przy ulicy Szczepaniaka. Trener Brosz ma dobrą sytuację kadrową, bo przed pojedynkiem z zabrzanami nikt nie musi pauzować za kartki, nie ma też kontuzji, nie licząc Białorusina Dmitrija Wierchowcowa, który ze względu na uraz kości jarzmowej po zderzeniu z Vlastimirem Jovanoviciem w pojedynku z Wisłą Kraków, będzie już raczej odpoczywał do końca rozgrywek. W meczu z Termalicą boisko opuścił wcześniej senegalski obrońca Djibril Diaw, ale dopadły go jedynie skurcze i jego gra w sobotę nie jest zagrożona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie