Pavol Stano
Pavol Stano
Urodził się 29 września 1977 roku w Ciernom. Przebieg kariery piłkarskiej: SK Cierne, MSK Kysucke Nove Mesto, ASK Inter Bratysława, FK Cadca, MSK Kysucke Nove Mesto, ZTS Martin, FC Rimavska Sobota, FC Spartak Trnava, FC Artmedia Bratysława, Polonia Bytom, Jagiellonia Białystok, Korona Kielce. W polskiej ekstraklasie rozegrał 99 spotkań, zdobył 10 bramek. Pseudonim - "Panocek". Ma żonę Jankę i dwie córki - Michaelę i Patrycję.
Dorota Kułaga: * Po meczu z Arką odetchnęliście z ulgą...
Pavol Stano: - Tak, poczuliśmy dużą ulgę. To są bardzo trudne mecze, które gra się praktycznie o sześć punktów. Odczuwaliśmy to przed spotkaniem. Do tego doszło to, że byliśmy osłabieni, bo wypadli "Vuko", Maciek Korzym i Andrzej Niedzielan. Przed meczem były obawy, ale wszystko dobrze się potoczyło. Udało się strzelić gola, a potem ambitnie bronić tego prowadzenia. Najważniejsze, że osiągnęliśmy cel, mamy trzy punkty.
* Arka poza stałymi fragmentami gry nie potrafiła wam zagrozić.
- To prawda. Tylko po rzutach wolnych, czy daleko wyrzucanych autach była groźna. Poza tym nie potrafiła stworzyć dobrej sytuacji, po której mogłaby zdobyć bramkę.
* Można powiedzieć, że tym zwycięstwem praktycznie zapewniliście sobie utrzymanie.
- Mam nadzieję, że te punkty wystarczą do utrzymania. Teraz będziemy grać bardziej na luzie i myślę, że pokażemy na co nas stać. Uważam, że ten zespół ma dużo większy potencjał, ale w tej rundzie tego nie pokazał. Korzystając z okazji chciałbym podziękować naszym kibicom za to, że wytrzymali nerwowo tę wiosną. Mam nadzieję, że zostaną z nami i w większej liczbie będą przychodzić na mecze.
* Trener Włodzimierz Gąsior mówił przed meczem, że trzeba poprawić sferę mentalną. Były indywidualne rozmowy ze szkoleniowcem?
- Oczywiście, były rozmowy. Pogadaliśmy, każdy powiedział swoją opinię. Przyniosło to efekty.
* I wreszcie w dobrych nastrojach spędzicie sobotnie popołudnie i niedzielę...
- Wreszcie. Trochę na to czekaliśmy.
* W niedzielę zamierzasz gdzieś wyjechać z rodzinką, żeby odpocząć, odreagować ostatnie stresy?
- Tak, zastosuję hipoterapię na swoje nerwy (śmiech). Jeszcze nie wiem, czy w Kielcach, czy w Borkowie, ale na pewno w ten sposób będziemy wypoczywać z rodzinką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?