Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona ograła Stal Stalową Wolę i rozgromiła Hetmana Zamość (zdjęcia)

Sławomir STACHURA
Fragment meczu Korony ze Stalą, w którym sporo było ostrych starć. Z lewej Tomasz Nowak.
Fragment meczu Korony ze Stalą, w którym sporo było ostrych starć. Z lewej Tomasz Nowak. Sławomir Stachura
Piłkarze pierwszoligowej Korony Kielce imponują skutecznością. W sobotę rozegrali dwa sparingi i w obydwóch pewnie wygrali.

Najpierw pokonali inny pierwszoligowy zespół - Stal Stalową Wolę 4:2, potem rozgromili drugoligowego Hetmana Zamość aż 9:0!

Korona Kielce - Stal Stalowa Wola 4:2 (1:0), Jamróz 25, Szajna 48, Myśliwy 49 Jędryka 63 - Piszczek 48, Cebula 87.
Korona: Misztal - Szyndrowski, Szajna, Nawotczyński, Bednarek - Kuzera, Jędryka, Radulj (30 Myśliwy), Nowak, Popławski - Jamróz (45 Kal).

Goście ze Stalowej Woli potraktowali sparing bardzo prestiżowo, a wielu z nich zamiast skupić się na grze, skupiło się na nogach kieleckich piłkarzy. Efekt był taki, że sędzia pokazał graczom Stali cztery żółte i jedną czerwoną kartkę.

Kielczanie od początku mieli przewagę, choć akurat ze Stalą grał teoretycznie słabszy skład. W kieleckiej drużynie zagrał też Krzysztof Myśliwy, były napastnik Orląt Kielce, Naprzodu Jędrzejów, a ostatnio Zagłębia Sosnowiec. Zdobył nawet jedną z bramek dla Korony, ale nie pomogło mu to w przekonaniu do siebie kieleckich działaczy.

- Myśliwy przyjechał i wyjechał, i w zasadzie tyle można o tym powiedzieć - ocenił Jarosław Niebudek, wiceprezes Korony do spraw sportowych.
Jedną z bramek dla Korony strzelił obrońca Maciej Szajna, który po meczu schodził zadowolony do szatni.

- Byliśmy zdecydowanie lepsi. Mam nadzieję, że w lidze też wykażemy swoją wyższość nad Stalą - skomentował Szajna.

Korona Kielce - Hetman Zamość 9:0 (4:0), Kiełb 18, Edi Andradina 26, Markiewicz 28, Konon 43, Gawęcki 66, 78 i 88, Michałek 68 i 82.
Korona: Małecki - Łatka, Markiewicz, Hernani, Kozubek - Kiełb, Zganiacz, Wilk (70. Edi), Sobolewski - Edi (46 Gawęcki), Konon (46 Michałek).

Trenerzy Włodzimierz Gąsior i Sławomir Grzesik z uśmiechem patrzyli na grę swoich zawodników (obydwa sparingi kielczanie rozegrali na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Ściegiennego) i na kolejne gole, jakie strzelali drugoligowcom. Litości dla przeciwników nie mieli w szczególności Piotr Gawęcki i Michał Michałek. Obaj weszli na boisko po przerwie i zaaplikowali rywalom pięć goli.

- Widać, że Michał i Piotrek mają wielką ochotę na bramki i systematycznie robią postępy. Jakby rywalizowali na boisku kto więcej strzeli. Są pazerni na gole - mówił z uśmiechem Sławomir Grzesik, asystent trenera Włodzimierza Gąsiora. Szkoleniowiec przyznał, że widać było u zawodników zwłaszcza pod koniec meczów zmęczenie. - To normalne, bo kilka dni temu wróciliśmy z ciężkiego obozu. Ale chłopaki zaczynają już łapać świeżość - dodał trener Grzesik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie