Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona pokonała Jagiellonię w Centralnej Lidze Juniorów

Sławomir STACHURA
Po dwóch przegranych z rzędu, Korona Kielce wreszcie wygrała mecz w Centralnej Lidze Juniorów. Pokonała Jagiellonię Białystok 2:1.

Korona Kielce- Jagiellonia Białystok 2:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Piotr Pierzchała 13 z karnego, Artur Piróg 71 – Jan Zysik 19.
Korona: Krążek (46. Osobiński) – Kunat, Pierzchała, Bartosiak (80. Dziubek), Wołowiec – Rybus, Piróg (82. Szałas), Wojsa (65Ryba), Czerwiak, Długosz – Rogula.

Podopieczni trenera Marka Mierzwy wreszcie przełamali niemoc na własnym stadionie. Po wcześniejszych porażkach w Kielcach z Motorem Lublin 0:1 i Cracovią 0:5, w sobotę ograli Jagiellonię Białystook, trzeci zespół rozgrywek grupy wschodniej w poprzednim sezonie. Mecz był jednak dla gospodarzy trudny i dopiero po strzeleniu drugiego - jak się potem okazało zwycięskiego gola - zagrali z zębem i dowieźli zwycięstwo do końca.

Pierwsza połowa była słaba, choć padły w niej dwa gole. Bramkową okazję Korona miała już w 6 minucie, gdy Paweł Rogula dobrze dograł do Artura Piróga, ten uderzył jednak nad poprzeczką. W 13 minucie Korona zdobyła już bramkę, gdy w polu karnym sfaulowany został Michał Rybus, sędzia podyktował jedenastkę, a na gola zamienił ją środkowy obrońca– Piotr Pierzchała.
Kielczanie niezbyt długo cieszyli się jednak z prowadzenia, gdyż już w 19 minucie do remisu doprowadził Jan Zysik. Pomocnik gości po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył na bramkę Damiana Krążka, ten zdołał odbić piłkę przed siebie, ale przy dobitce był już bezradny.

W 41 minucie Korona znów powinna prowadzić, lecz pojedynek sam na sam z bramkarzem Jagiellonii przegrał Michał Rybus.
Po zmianie stron Jagiellonia długo utrzymywała się przy piłce, ale to Korona miała klarowniejsze sytuacje, a spore ożywienie w jej szeregi wniósł Piotr Ryba, który wszedł na boisko w 65 minucie. W 73 żółto-czerwoni strzelili zwycięskiego gola, gdy po dośrodkowaniu z prawej strony piłka idealnie spadła na głowę Piróga, a ten ustalił wynik.

Korona od tego momentu uwierzyła we własne siły, a dwie minuty potem mogła już prowadzić 3:1, gdy aktywny Rogula tak uderzył piłkę głową będąc tyłem do bramki, że ta trafiła w poprzeczkę.

- Cieszymy się z tej pierwszej wygranej w tym sezonie na własnym stadionie. We wcześniejszych dwóch meczach długo utrzymywaliśmy się przy piłce, ale nie dawało do zamierzonych skutków. Dziś zagraliśmy bardziej dojrzale, tak po seniorsku i to przyniosło dobre efekty. Nasze zwycięstwo jest zasłużone – przyznał Marek Mierzwa, trener Korony.

TOP Sportowy24 - internetowe hity minionego tygodnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie