Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona przegrała z Zagłębiem 0:1. Kontuzje Abalo i Kwietnia

/Dor/
W pierwszym meczu sezonu 2017/18 w Lotto Ekstraklasie Korona Kielce przegrała na Kolporter Arenie z Zagłębiem Lubin 0:1. Korona Kielce - Zagłębie Lubin 0:1 (0:0).

Korona Kielce - Zagłębie Lubin. RELACJA LIVE - ZOBACZ ZAPIS

Bramka: 0:1 Filip Starzyński 71 z karnego.

Korona: Alomerović - Rymaniak, Kwiecień (55. Miś Ż), Kovacević, Kallaste - Żubrowski, Możdżeń (83. Poński nie klas) - Jukić, Aankour, Abalo (11. Kosakiewicz) - Górski.

Zagłębie: Polacek - Todorovski, Guldan, Jach Ż, Tosik Ż, Dziwniel, Kubicki, Starzyński, Janus (73. Woźniak Ż) - Janoszka (65. Pawłowski), Świerczok (80. Nespor).

Sędziował: Szymon Marciniak z Płocka. Widzów: 6463.

W wyjściowym składzie Korony na mecz z Zagłębiem znalazło się trzech debiutantów. Byli to bramkarz Zlatan Alome-rović, środkowy obrońca Adnan Kovacević i pomocnik Ivan Jukić. Debiutował też sztab szkoleniowy na czele z Włochem Gino Lettierim.
Korona miała przed tym meczem duże problemy kadrowe, a po inauguracji sezonu są one jeszcze większe. W 10 minucie po starciu z Łukaszem Janoszką urazu doznał Hiszpan Dani Abalo i trzymając się za bark, z grymasem bólu opuścił boisko. W 45 minucie urazu doznał Bartosz Kwiecień. Na własną odpowiedzialność wyszedł na drugą połowę, ale w 55 minucie musiał opuścić boisko, bo kontuzja mocno dawał się we znaki. A warto dodać, że kilkadziesiąt sekund przed zakończeniem pierwszej odsłony Kwiecień uratował Koronę od utraty bramki, wybijając piłkę z linii bramkowej.

Jakby tego było mało, w 45 minucie urazu palca doznał pełniący funkcję kapitana Bartosz Rymaniak. Wyszedł na drugą połowę, z opatrunkiem... Trener Gino Lettieri w debiucie miał więc sporą dawkę stresu. Tym bardziej, że nie miał zbytniego pola manewru, jeśli chodzi o rezerwowych.

A trzeba przyznać, że Korona bardzo dobrze zaczęła mecz. Grała wysokim pressingiem, mądrze taktycznie. Przez pierwsze trzydzieści minut była stroną dominującą, kilka razy poważnie zagroziła bramce Zagłębia. Brakowało szczęścia i precyzji. W 5 minucie po uderzeniu Nabila Aankoura piłka trafiła w poprzeczkę. W 7 minucie Ivan Jukić miał przed sobą pustą bramkę, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował obrońca gości. W 29 minucie z rzutu wolnego pięknie uderzył Mateusz Możdżeń. Piłka odbiła się od wewnętrznej strony słupka, ale do bramki nie wpadła. Wreszcie w 30 minucie po uderzeniu Jakuba Żubrowskiego z rzutu wolnego udaną interwencją popisał się Martin Polacek.

W drugiej połowie Korona nie miała już tylu okazji. Bliski szczęścia w 65 minucie był Nabil Aankour, ale po jego strzale głową piłka trafiła w boczną siatkę. W 70 minucie kieleckim kibicom przypomniał się (ale nie w taki sposób, jakby chcieli)Bartłomiej Pawłowski. Były piłkarz Korony minął trzech zawodników, w polu karnym został sfaulowany przez Jukicia. Rzut karny na gola pewnie zamienił Filip Starzyński. I był to gol na wagę zwycięstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie