Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona znowu bez punktu i bramki (wideo, zdjęcia)

Z Bytomia Dorota KUŁAGA [email protected]
Korona przegrała w Bytomiu z Polonią 0:1. Na zdjęciu z piłką Paweł Buśkiewicz obok Tomasz Nowak, w tle strzelec zwycięskiego gola dla Polonii Grzegorz Podstawek.
Korona przegrała w Bytomiu z Polonią 0:1. Na zdjęciu z piłką Paweł Buśkiewicz obok Tomasz Nowak, w tle strzelec zwycięskiego gola dla Polonii Grzegorz Podstawek. fot. Kamil Markiewcz
-Serce mocniej zabiło, ale teraz strasznie krwawi - mówił po meczu w Bytomiu trener Marek Motyka. Korona przegrała z jego byłym zespołem 0:1. Trener Marek Motyka nie będzie miło wspominał powrotu do Bytomia. Jego zespół przegrał z Polonią 0:1. Była to trzecia porażka z rzędu kieleckiej Korony i jej trzeci kolejny mecz bez zdobytej bramki.

Radosław Cierzniak, bramkarz Korony:

Korona znowu bez punktu i bramki (wideo, zdjęcia)

Radosław Cierzniak, bramkarz Korony:

-Przegraliśmy trzeci kolejny mecz, to bardzo boli. Takich goli nie możemy tracić, musimy mieć czas, żeby to na spokojnie przeanalizować. W końcówce chcieliśmy zdobyć bramkę, odkryliśmy się i stąd wzięły się te sytuacje Polonii.

Każdy mecz przeciwko byłemu zespołowi wywołuje dodatkowe emocje. Tak też zapewne było w przypadku Marka Motyki, któremu w sobotę przyszło prowadzić Koronę w pojedynku przeciwko bytomskiej Polonii.

TRENER BYŁ ZAWIEDZIONY

-Serce mocniej zabiło, ale teraz strasznie krwawi. Chciałem się tu pokazać z jak najlepszej strony, ale jestem totalnie zawiedziony tym spotkaniem. Byliśmy bezradni. Myślałem, że zagramy mądrzej, rozsądniej - mówił po meczu przybity trener Motyka.

Szkoleniowiec Korony chciał zaskoczyć Polonię trochę innym ustawieniem - na lewej pomocy zagrał Dariusz Łatka, który w zadaniach destrukcyjnych miał wspierać Edsona, a na prawej Paweł Sobolewski. Jednak skrajni pomocnicy Korony nie byli w sobotę tak aktywni jak zawodnicy gospodarzy, szczególnie Słowak Miroslav Barczik.

W grze ofensywnej Korona miała za mało atutów. -Nie wiem, co się dzieje. Znowu nie strzelamy bramki, ale najgorsze jest to, że nie stwarzamy sobie sytuacji. Półtorej okazji to za mało, żeby zdobywać punkty w ekstraklasie - mówił po spotkaniu zaniepokojony tą sytuacją Tomasz Nowak. On był najbliższy zdobycia bramki, gdy główkował po dośrodkowaniu Pawła Sobolewskiego, ale jego strzał głową instynktownie obronił Wojciech Skaba.

ZASKOCZYŁ ICH PODSTAWEK

Więcej okazji bramkowych stworzyli gospodarze, a jedną z nich wykorzystali. Trzeba jednak przyznać, że w najmniej spodziewanym momencie, bo w doliczonym czasie gry, gdy większość zawodników oczekiwała na końcowy gwizdek arbitra. -Szymon Sawala wywalczył piłkę, dograł mi idealnie, nie pozostało mi nic innego jak dobrze złożyć się do strzału i uderzyć - mówił zadowolony Grzegorz Podstawek, były napastnik KSZO Ostrowiec. Jego gol zdobyty w ostatniej akcji pierwszej połowy rozstrzygnął losy spotkania.

-Stworzyliśmy więcej sytuacji, przy lepszej koncentracji wynik mógł być wyższy - dodał Podstawek. On miał jeszcze dwie dobre okazje, a w końcówce wynik mogli podwyższyć Rafał Grzyb (to był jego pierwszy występ po tym, jak usłyszał zarzut korupcyjny we wrocławskiej prokuraturze), Słowak Marek Bażik i Marcin Radzewicz, ale bardzo dobrze spisał się Radosław Cierzniak.

Z MOŁDAWII NA TESTY

W drugiej połowie Korona miała optyczną przewagę, przeprowadziła kilka składnych akcji, ale nie przełożyło się to na bramkowe okazje. W trzecim meczu z rzędu kielczanie nie zdobyli punktu i bramki, a stracili w nich w sumie aż osiem goli. -Trzeba się chyba rozejrzeć za doświadczonymi piłkarzami, bo widać, że brakuje nam rutyny w ekstraklasie, a to jest już wyższy stopień wtajemniczenia. Niektórzy moi piłkarze nie mogą sobie dać rady w tym towarzystwie. Dziękuję im za walkę i próbę zmiany wyniku do końca, ale Polonia była dla nas za silna - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej Marek Motyka.
Działacze Korony w dalszym ciągu poszukują wzmocnień. W kręgu ich zainteresowań jest mołdawski pomocnik, 23-letni Maxim Frantuz, który ostatnio występował w FC Sfintul Gheorghe Suruceni.

Edson wrócił do Kielc

Edson wrócił do Kielc

W 73 minucie meczu w Bytomiu kontuzji doznał Brazylijczyk Edson i nie był w stanie kontynuować gry. Zastąpił go Paulius Paknys. - Jest to uraz łydki, na razie nie wiadomo, jak poważny, trzeba będzie zrobić usg - mówił po spotkaniu Marek Motyka. Edson wrócił do Kielc, a drużyna Korony została na Śląsku, ponieważ we wtorek gra tam mecz Pucharu Polski z Ruchem Radzionków.

Najważniejsze minuty

3 - Mirosłav Barcik podaje w tempo do Piotra Tomasika, ale Radosław Cierzniak uprzedza pomocnika gospodarzy.

18 - Dogodna okazja dla Polonii, ponownie Barcik podaje do Grzegorza Podstawka, ten strzela z sześciu metrów, jednak Cierzniak nie daje się zaskoczyć.

21 - Tomasik strzela z ostrego kąta, ale i tym razem pewnie broni Cierzniak.

30 - Mocny strzał Ediego Andradiny z około 25 metrów - Wojciech Skaba łapie futbolówkę.

38 - Rzut wolny dla Korony, dośrodkowuje Paweł Sobolewski, główkuje Tomasz Nowak, ale Skaba instynktownie przenosi piłkę nad poprzeczką.

45+1 - Szymon Sawala głową zgrywa piłkę do Podstawka i napastnik Polonii mocnym strzałem z dziesięciu metrów zaskakuje Cierzniaka. Gospodarze prowadzą 1:0.

53 - Paweł Buśkiewicz naciskany jest przez Lukasa Killara, oddaje jednak strzał, ale Skaba jest na posterunku.

79 - Ładny strzał Rafała Grzyba na raty broni Cierzniak.

90+2 - Mocny strzał Radzewicza z ostrego kąta - broni Cierzniak.

90+3 - Bażik z łatwością ogrywa dwóch kieleckich zawodników, strzela z 12 metrów, Cierzniak ratuje Koronę od utraty drugiej bramki.

90+3 - Koniec meczu. Polonia wygrywa 1:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie