MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korona zremisowała z Tatranem Preszów

/KAR/
Trzecią bramkę dla kieleckiego zespołu zdobył Paweł Golański.
Trzecią bramkę dla kieleckiego zespołu zdobył Paweł Golański. Fot. Sławomir Stachura
Korona Kielce zremisowała we wtorkowym meczu sparingowym ze słowackim Tatranem Preszów 3:3, choć prowadziła już 3:0.

Marcin Sasal, trener Korony Kielce:

Marcin Sasal, trener Korony Kielce:

- Pierwsza połowa przebiegała pod naszą kontrolą. Mogliśmy w niej zdobyć więcej bramek. W drugiej odsłonie meczu, do 73 minuty niewiele się działo, jeśli chodzi o defensywę. Rzut karny spowodował, że trochę przysnęliśmy. W tym spotkaniu daliśmy pograć młodym zawodnikom. Brazylijczyk strzelił dwie bramki, na pewno jest młodym, przyszłościowym zawodnikiem. Ukrainiec gra bardzo fajnie ofensywnie. Lisowski jest odrobinę przeziębiony.

Korona Kielce - Tatran Preszów 3:3 (2:0), Emanuel 8, 30, Golański 58 z karnego - Josl 73 z karnego, Belejik 82, 88.

Korona: Małkowski (46 Mech) - Kuzera (46 Golański, 73 Cebula), Markiewicz (46 Hernani), Malarczyk (46 Stano), Mijailović (46 Lisowski) - Sobolewski (46 Nowak), Postupalenko, Vuković (46 Jovanović), Kal (46 Maliszewski) - Tataj (46 Bąk), Emanuel (46 Korzym).

DWIE BRAMKI EMANUELA

Początek wczorajszego spotkania był dobry w wykonaniu kieleckich piłkarzy. Już w 8 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Pawła Sobolewskiego, strzałem głową gola zdobył testowany w tym spotkaniu Brazylijczyk Emanuel Jose do Monte Silva. To nie była jedyna bramka w tym meczu piłkarza z Brazylii. W 30 minucie Nikola Mijailović podawał do Sobolewskiego, ten odegrał do Emanuela, który zdobył drugą bramkę w tym meczu. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i Korona prowadziła 2:0.

Po przerwie do odrabiania strat rzucili się Słowacy, ale "żółto-czerwoni" skutecznie te ataki odpierali. W 58 minucie w polu karnym faulowany został drugi z testowanych w Koronie zawodników, Ukrainiec Anton Postupalenko. Sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Paweł Golański. Korona prowadziła już 3:0 i wydawać by się mogło, że do końca spotkania kieleccy gracze podwyższą jeszcze wynik. Jak się później okazało, nasi piłkarze nie zdobyli już żadnej bramki, a do głosu doszli zawodnicy Tatrana.

W 73 minucie w polu karnym kieleckiego zespołu faulował Łukasz Maliszewski. Sędzia podyktował "jedenastkę", z której gola strzelił Tomsa Josl. Z decyzją arbitra nie zgadzał się Golański, który za karę opuścił boisko. Jego miejsce zajął Artur Cebula. W 82 minucie Słowacy zdobyli drugą bramkę, a jej strzelcem był Lubos Belejik. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu Tatran zdołał wyrównać. Po błędzie Pawła Mecha ponownie na listę strzelców wpisał się Belejik.

DEBIUT LISOWSKIEGO

We wtorkowym spotkaniu po raz pierwszy w barwach Korony zagrał Tomasz Lisowski, którego kielecki klub pozyskał z Widzewa Łódź. Nowy obrońca zespołu z Kielc zagrał w drugiej połowie meczu. Nie zagrali: Andrzej Niedzielan, Edi Andradina, Krzysztof Pilarz oraz Grzegorz Lech, którym szkoleniowiec Korony dał odpocząć, a także Sander Puri, który przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Estonii.

W czwartek o godzinie 14.30 polskiego czasu "żółto-czerwoni" zagrają kolejny mecz kontrolny. Przeciwnikiem podopiecznych trenera Marcina Sasala będzie kazachski Toboł Kostanaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie