Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus i puste półki w sklepach? Mieszkańcy świętokrzyskiego wolą się zabezpieczyć

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Dawid Łukasik
Mąka, cukier, konserwy czy papier toaletowy - te produkty w ostatnim czasie najszybciej znikają ze sklepowych półek. Choć w województwie świętokrzyskim obecnie nie ma potwierdzonego przypadku zachorowania na koronawirusa to mieszkańcy wolą się powoli zacząć zabezpieczać. Sprawdziliśmy, jak to wygląda.

Na szczęście na razie paniki nie ma. Półki sklepowe tylko w nielicznych sklepach świecą pustkami i dość szybko są uzupełniane.

„Czasem brakuje pewnych produktów”
Jednak już teraz część konsumentów przyznaje, że tuż przed weekendem w popularnych sieciach czasem brakuje niektórych produktów. - Zakupy w Kielcach robię raz na tydzień, ponieważ mieszkam w miejscowości obok. Dlatego staram się, żeby faktycznie były większe. Ostatnio zauważyłam, że coraz częściej na półkach, gdzie powinna się znajdować mąka czy cukier jest pusto. Od razu przyszło mi na myśl, że ludzie robią duże zapasy z myślą o koronawirusie. Wcześniej nie było takiego problemu – przyznała jedna z kobiet wychodząca z marketu.

„Trzeba podejść do tego na spokojnie”
Panowie Jacek i Paweł po większych zakupach w jednej z kieleckich Biedronek podkreślali, że koronawirusa się nie boją. - Zawsze kupuję więcej, bo nie jestem stąd. A jeśli chodzi o koronawirusa… To czego tu się bać? Grypy przecież nikt się nie boi – mówił pan Paweł. - Myślę, że ci, którzy panikują robią wielkie zapasy, więc ci, którzy nie panikują kupują, bo boją się, że przez tych pierwszych wszystkiego braknie – śmiał się pan Jacek. - Trzeba podejść do tego na spokojnie i nie dać się zwariować – zaznaczali panowie.

Niektórzy wolą się zabezpieczyć
Niektórzy jednak wolą „dmuchać na zimne” i nie żałować, że się nie zabezpieczyli. - Już jakiś tydzień temu zrobiłem zakupy za ponad pięć tysięcy złotych. Kupiłem między innymi ryż, makarony, puszki, oliwy, masła, wodę w butelkach, ziemniaki, placki i naleśniki w proszku, mrożonki, kasze i słoiki. Nawet jeśli okaże się, że nie było to niezbędne to przecież nie zginie i z czasem i tak się to wszystko zje – mówił pan Adam, kielczanin.

Warto podkreślić, że w krajach, w których koronawirus szybko się szerzy sklepowe półki faktycznie świecą półkami. Taka sytuacja występuje chociażby we Włoszech i Francji.

Rząd uspokaja
Michał Dworczyk, szef Kancelarii Rady Ministrów na antenie Radia Zet wypowiedział się na temat robienia domowych zapasów. - Uważam, że zawsze warto mieć takie podstawowe produkty, które w sytuacji kiedy dotknie nas zwykłe przeziębienie czy grypa, pozwolą na pozostanie przez dwa, trzy dni w domu, żeby się wykurować. Jeżeli chodzi o sytuację, w której jakaś miejscowość czy gmina byłaby objęta kwarantanną, odizolowana, to służby państwowe są zobowiązane do zabezpieczenia terenu oraz wszystkich mieszkańców, również jeśli chodzi o zabezpieczenie żywności – uspokajał Michał Dworczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie