- Owszem, z powodu pandemii koronawirusa i wszystkich jego skutków notujemy zmniejszone wpływy do budżetu miasta i gminy, głownie ze zmniejszenia podatku dochodowego od osób fizycznych - mówi skarbnik gminy Beata Franczyk. - W miesiącu marcu tego roku było to około 150 tysięcy złotych mniej niż w lutym. Spodziewamy się, że w związku ze wzrastającym bezrobociem kwota ta w kolejnych miesiącach może być jeszcze wyższa. Ale nasz budżet jest tak konstruowany, aby nie dosięgła nas jakaś katastrofa.
Pani skarbnik wtóruje burmistrz Jarosław Samela. - Staramy się tak planować budżet gminy, aby zawsze była w nim jakaś rezerwa. Dlatego nie będzie u nas żadnej tragedii w tym temacie. Jedyne czego się obawiam, to spadek wpłat na rzecz gminy z tytułu podatku PIT. To jest wielka niewiadoma jak dalej będzie wyglądać sytuacja związana z pandemią. To nasze największe źródło dochodów, więc także największe ryzyko. Przykład mam w domu, gdzie córka z dnia na dzień zaczęła pracować za 4/5 tego co dotychczas. W takiej sytuacji, że aby ratować byt trzeba zmniejszyć pensje pracownikom, jest dziś więcej firm. To fakt, że wpływy do kasy gminy po styczniu i lutym z tytułu podatku rolnego i gruntowego się zmniejszyły.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?