Korowód niczym z bajki

Rozbawiona młodzież wypełniła kielecki deptak, na placu Artystów zatrzymała się, aby… uroczyście przejąć władzę. Wiceprezydent miasta Andrzej Sygut wręczył uczestnikom festiwalu klucz do Kielc. Wesołe rządy rozpoczęły występy artystyczne i to nie tylko na scenie. Zespół Rytm ze Skalbmierza, który rozgrzewał publiczność, nie miał trudnego zadania. Już po chwili tańczyli i śpiewali wszyscy, można było również podziwiać pokazy akrobatyczne. - Tutaj jest po prostu wspaniale! - krzyczeli zachwyceni uczestnicy. Komendant festiwalu, Ryszard Mazur podkreślał szczególny urok korowodu. - To są niepowtarzalne chwile, które wszyscy będą długo wspominać. Korowód jest jednym z ważniejszych punktów naszego dwutygodniowego festiwalu. Dziś wszyscy uczestnicy mogą zaprezentować się na luzie - mówił.
Ostatnim przystankiem pochodu był park miejski, gdzie w muszli koncertowej odbył się konkurs na piosenkę harcerską oraz Jarmark Festiwalowy. Zabrzmiały znane i lubiane utwory w nowej aranżacji. - Miłośnicy harcerstwa z pewnością przypomnieli sobie ukochane przeboje - mówiła Małgorzata Załucka, rzecznik prasowy festiwalu. I miała rację. - Co roku przychodzimy obejrzeć festiwal i nigdy się nie zawiodłyśmy. Jest pięknie, wracają dawne czasy - zapewniały Elżbieta Adamczyk i Halina Sienkiewicz, które harcerkami były jeszcze w latach trzydziestych.

Wspaniała atmosfera i niepowtarzalny klimat, to najczęściej powtarzane opinie. - Jesteśmy tu czwarty raz, a na pewno jeszcze nie raz wrócimy do Kielc - obiecywały Alicja Wyciszkiewicz i Zuzanna Bogdanowicz z zespołu Impuls z Malborka. Wczorajsza zabawa nie miała końca… A przed nami jeszcze wiele niespodzianek, emocji i atrakcji harcerskiego festiwalu.