Koszmar Aldony Orman! Straciła wzrok, nie mogła mówić. Poruszające wyznanie aktorki w programie "Dzień Dobry TVN". Zobaczcie film i zdjęcia!

16 października znana aktorka Aldona Orman została karetką zabrana z planu filmowego. Jak się potem okazało, uratowała ją szybka interwencja kolegów w pracy i lekarzy. Osobą, która w pierwszej kolejności pomogła Aldonie Orman, był kierownik planu "Klanu", który błyskawicznie wezwał pogotowie. Późniejsza diagnoza wykazała, że w jej głowie są aż cztery tętniaki. Kiedy Aldona Orman trafiła na oddział, miała krwotok podpajęczynówkowy. Natychmiast zapadła decyzja o zabiegu wewnątrznaczyniowym. Lekarze nie otwierali czaszki, a dostali się do mózgu przez tętnicę udową.

Aktorka opowiedziała o swoich szokujących przeżyciach w programie "Dzień Dobry TVN".

Zupełnie nie spodziewałam się, że mogę hodować w mojej głowie cztery tętniaki. Normalnie poszłam na zdjęcia. (...) Straciłam wzrok, nie mogłam mówić, wydawałam jakieś dziwne dźwięki. Złapałam się za głowę i nie byłam w stanie się ruszyć, cały kręgosłup był usztywniony. Przyjechała bardzo szybko karetka, zostałam zawieziona do szpitala

- wspominała aktorka w programie "Dzień Dobry TVN".

Aldona Orman wyznała, że tego, jak bardzo bolała ją głowa nie da się nawet opisać.

- To jest jakby rozsadzanie głowy od środka

- tłumaczyła.

Aldona Orman w programie "Dzień Dobry TVN". Zobaczcie odcinek z udziałem znanej aktorki

Aldona Orman spędziła w szpitalu ponad 3 tygodnie. Teraz dochodzi do zdrowia, ale wciąż miewa bóle głowy, jest pod stałą obserwacją lekarzy. Aktorka mocno podkreśla, że gdyby nie wybitni lekarze, jej historia mogłaby skończyć się zupełnie inaczej. W ostatnich dniach opublikowała na swoim instagramie zdjęcie z wybitnym chirurgiem wewnątrznaczyniowy, doktorem Michałem Zawadzkim, który razem z innymi specjalistami z Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie dwukrotnie uratowali jej życie, bo aktorka musiała przejść nie jedną, a dwie operacje.