Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosztowny błąd systemu urzędu pracy. Skończyło się na strachu

Lidia CICHOCKA
- Tylko uprzejmości lekarza zawdzięczam, że nie musiałam zapłacić za kosztowne leczenie - mówi nasza czytelniczka. - Mimo że byłam ubezpieczona, Powiatowy Urząd Pracy w Kielcach nie przekazał za mnie pieniędzy.

Najważniejsze zgłoszenia

Najważniejsze zgłoszenia

Paweł Szkalej, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach: - W przypadku osób bezrobotnych, zarejestrowanych w urzędach pracy, najważniejszy jest fakt zgłoszenia ich do ubezpieczenia zdrowotnego, które płatnik (w tym przypadku Powiatowy Urząd Pracy) składa do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a te z kolei są następnie centralnie przekazywane na bieżąco do Narodowego Funduszu Zdrowia. Dzięki temu osoby bezrobotne są ubezpieczone. Terminowe opłacanie składek leży w obowiązkach płatnika, a nie osoby bezrobotnej.

Pani Dominika, absolwentka studiów licencjackich, w październiku ubiegłego roku zarejestrowała się w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kielcach jako osoba bezrobotna, bez prawa do zasiłku i stypendium. Była pewna, że "pośredniak" ubezpieczy ją, bo nie podlegała pod ubezpieczenie z żadnego innego tytułu.

W lutym musiała skorzystać z pomocy lekarza. Wizyt było kilka, ich koszt to około 1000 złotych. Jak na bezrobotnego, suma duża. - W marcu okazało się, że Urząd Pracy nie zgłosił mnie do ubezpieczenia zdrowotnego - mówi czytelniczka. - Nie zapłacono za mnie żadnej składki. Lekarz zgodził się zaczekać z wystawieniem faktury, a ja szukałam pomocy. Nie stać mnie na płacenie za leczenie, zasięgnęłam porady adwokata, a ten stwierdził, że jeśli będę musiała zapłacić, założymy sprawę w sądzie i wygram ją z całą pewnością. Byłam przerażona - dodaje. - Zaniedbanie urzędnicy Powiatowego Urzędu Pracy tłumaczyli tym, że, "zawiódł system". Nawet gdyby był jakiś błąd systemu, Narodowy Fundusz Zdrowia otrzymałby potwierdzenie zgłoszenia, czego w tym przypadku zabrakło, nie ma on więc obowiązku pokrycia kosztów mojego leczenia. Zostałam sama z rachunkami.

Na szczęście po interwencji Powiatowy Urząd Pracy przelał wszystkie zaległe składki jednocześnie. - To rzeczywiście mógł być błąd systemu - przyznaje Małgorzata Stanioch, dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy. - Może się zdarzyć, że z powodu zablokowania łączy pieniądze nie są przekazywane, jednak każda zarejestrowana w urzędzie osoba jest ubezpieczona i nawet jeśli pieniądze nie były przelewane, jest ujęta w dokumentacji i ma prawo do bezpłatnego leczenia. Tak było i w tym przypadku.

Potwierdza to rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Beata Szczepanek. - Każdy bezrobotny zarejestrowany w urzędzie pracy jest ubezpieczony, i to bez względu na to, czy ma prawo do zasiłku dla bezrobotnych czy nie - mówi. - Urząd pracy odprowadza za niego składki i nawet gdyby pieniądze zaginęły gdzieś, to ubezpieczenie ma i może z niego korzystać.

Małgorzata Stanioch przypomina sobie podobną historię z zaginionym ubezpieczeniem. - Wyjaśniliśmy wtedy, podobnie jak dzisiaj, że to tylko zawodzi system. W podobnej sytuacji wystarczy interwencja u nas i zostanie to naprawione - dodaje.

- Opiszcie moją przygodę, może wiedza o tym zaoszczędzi komuś w podobnej sytuacji nerwów. To, co ja przeżywałam, zanim się wyjaśniło, że nie będę musiała płacić za leczenie, było koszmarem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie