Koszykówka. Wielkie wydarzenie w hali przy ulicy Żytniej. Odbędzie się mecz gwiazd Mitexu i Cersanitu Nomi Kielce z AZS UJK

Na przełomie XX i XXI wieku koszykówka w Kielcach była bardzo popularna, a Cersanit Nomi spędził jeden sezon (1999/2000) w najwyższej lidze, ekstraklasie. Na własnym parkiecie hali przy ulicy Żytniej kielczanie potrafili ogrywać między innymi wicemistrza Polski, Nobiles Włocławek, a w jednym z turniejów pokonali litewski Żalgiris Kowno, który wówczas był mistrzem Euroligi.

Po pierwszym i jedynym sezonie w najwyższej lidze kielecki klub wycofał się z rozgrywek z powodów finansowych. Nigdy później żaden zespół z naszego regionu nie zdołał osiągnąć takiego rezultatu, jaki wówczas stał się udziałem Cersanit Nomi Kielce. Obecnie najlepszy klub województwa świętokrzyskiego, AZS UJK Kielce, gra na trzecim poziomie rozgrywek, w drugiej lidze.

I to właśnie AZS UJK Kielce będzie przeciwnikiem zespołu złożonego z byłych zawodników Mitexu oraz Cersanitu NOMI Kielce.

Wśród gwiazd obecnych na wydarzeniu znajdzie się między innymi selekcjoner seniorskiej reprezentacji Polski, Igor Milicić. Oprócz niego przyjazd zadeklarowali: Stanisław Szwedo, Andrzej Nowak, Stanisław Zgłobicki, Marcin Kuzian, Robert Szczerbala, Mirosław Rajkowski, Ronald Gorzak, Grzegorz Kij, Sławomir Majkowski, Grzegorz Sowiński, Robert Basiewicz, Wojciech Żurawski, Kordian Korytek, Marcin Kowalski, Sławomir Woldan, Grzegorz Pisarski, Robert Nadgrodkiewicz, Tomasz Fit, Andrzej Suchenia, Bartek Lisowski i Krzysztof Wszędybył. W roli trenerów zespół mają poprowadzić Janusz Schmeidel, Bogusław Wołoszyn i Stanisław Dudzik.

W drużynie kieleckich akademików zagrają: Łukasz Fąfara, Piotr Osiakowski, Patryk Lis, Mohammed Youssef Medini, Oskar Lesisz, Igor Augustyn, Filip Grad, Dominik Basa, Maciek Suwaluk, Jakub Malesza, Adam Strojek, Stanisław Strojek, Piotr Grzybek, Igor Gaca, Patryk Kubuś i Kacper Kołodziejczyk. Zespół poprowadzi Rafał Gil, który na co dzień jest trenerem AZS UJK.

- Wszyscy pamiętają atmosferę w ekstraklasie, kiedy nie można było dostać biletów na mecze. Taka sytuacja była już jednak kilka lat wcześniej, w trzeciej lidze. Kiedy graliśmy mecze sezonu zasadniczego, czy barażowe, to hala była również wypełniona. Wówczas był bum na koszykówkę w Polsce, Włodek Szaranowicz (komentator sportowy TVP - przyp. red.) wypowiadał swoje "Hej, hej, tu NBA" i to był okres, gdy siedziało się na świetlicach po kilkanaście osób i po nocach czekało się na mecze ligowe NBA. I wtedy już hala przy ulicy Żytniej pękała w szwach - tak wspomnienia o świetlanych latach kieleckiego basketu przedstawiał nam Grzegorz Kij.

- Takich kibiców, jacy przychodzili do naszej niewielkiej hali, nie miałem nigdy przedtem, ani nigdy potem. To było szaleństwo! I widać było, że to brało się z serca, z tego, że ci ludzie żyli koszykówką. Mówię o tym do tej pory, wszędzie i każdemu. Wielka szkoda, że to wszystko skończyło się po zaledwie roku, ale zawsze miło będę to wspominał - powiedział z kolei Kordian Korytek.

Początek meczu zaplanowano na godzinę 18, ale hala ma zostać otwarta już o godzinie 17.