Policjanci zatrzymali 50-latka podejrzewanego o kradzież, ale ryb nie udało się odzyskać.
W ostatni poniedziałek mieszkaniec gminy Samborzec w powiecie sandomierskim odłowił ze swego prywatnego stawu blisko 200 kilogramów karpi, szczupaków i sumów.
- Ryby trafiły do wybetonowanej niecki, z której następnego dnia miały zostać wybrane podbierakiem i trafić na handel. Gdy właściciel stawu przyjechał po nie we wtorkowy ranek okazało się, że ryby warte około trzech tysięcy złotych, zostały skradzione - opowiada Jacek Kulita, oficer prasowy sandomierskiej policji.
Policjanci zatrzymali 50-letniego mieszkańca gminy Samborzec podejrzewanego o kradzież, jednak ryb nie udało im się odzyskać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?