Nurkując między krawatami podwieszonymi pod sufitem można było zdumiewać się nad mnogością wzorów, kolorów deseni. Dziki zestawieniu przez artystę można było dokonywać porównań. Dzieci mają swój kącik z bajkowymi postaciami, miłośnicy zwierząt mogą szukać ich wizerunków, wielbiciele abstrakcji swoich.
Z surealistycznych krawatów w oczy rzuca się ten z kluczem francuskim z najprawdziwszą śrubą. Są krawaty z pozytywkami, gołymi paniami. Właściwie trudno powiedzieć jakich krawatów nie ma.
Artysta zapewnia, że swoje krawaty rozróżnia. - Kiedy widzę nowy to wiem, że takiego jeszcze nie mam - mówi. Pozostaje mu wierzyć, bo wyboru z 5 134 krawatów dokonywał z ogromnym znawstwem. - Wszystkie się tu nie zmieszczą więc zostawiam je w pojemnikach - mówił z żalem a może ulgą, bo zawieszenie tylu krawatów na żyłkach i spinaczach to także ogromny wysiłek,
Wystawę zobaczyć warto, by mieć pojęcie jak sztuka wisi na karku. Jest na to czas do 30 maja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?