Krew pilnie potrzebna! Sytuacja w regionie jest dramatyczna

Tu podzielisz się krwią

Tu podzielisz się krwią

RCKiK zaprasza do kieleckiej siedziby przy ulicy Jagiellońskiej 66 od poniedziałku do piątku w godzinach 7-14, w środy do godziny 16.30. Krew można też oddawać w: Staszowie - ul. Wschodnia 23 w godz. 7.30-10.30, Końskich - ul. Gimnazjalna 41 w godz. 8-11, Ostrowcu Świętokrzyskim - ul. Szymanowskiego 11 w godz. 7-13, Sandomierzu - ul. Schinzla 13 w godz. 7-10.30, Skarżysku - Kamiennej - ul. Szpitalna 1 w godz. 7-12 oraz punkcie pobrań w Busku Zdroju, ul. Boh. Warszawy 67 w ostatni piątek każdego miesiąca i w Starachowicach, ul. Radomska, w każdy wtorek w godzinach 8.30-12.

Brakuje krwi w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach. Dawcy wyjechali na wakacje, biorcy zostali i czekają na zabiegi, operacje, uratowanie zdrowia i życia. W autobusach komunikacji miejskiej pojawiły się plakaty z apelem o oddawanie bezcennego leku, jakim jest krew. Niestety odzew jest niewielki.

Obecnie w świętokrzyskich zapasach zadowalające są ilości jedynie krwi grupy AB Rh+. Wszystkich pozostałych brakuje, a grup 0 Rh+ i - niemal zupełnie nie ma. To powoduje odraczanie planowanych operacji, stanowi też duże zagrożenie w przypadku nieprzewidzianych, dramatycznych sytuacji.

- Krwiodawcą może zostać zdrowa, pełnoletnia osoba, nie zażywająca leków. Krwi nie powinny oddawać kobiety w czasie menstruacji i trzy dni po jej zakończeniu ani osoby po przebytych zabiegach chirurgicznych oraz pół roku po pobycie w szpitalu - tłumaczy Lidia Stalmasińska, kierownik działu marketingu kieleckiej stacji. - Niestety aż jedna trzecia osób deklarujących chęć oddania krwi, ze względu na niewłaściwe wyniki badań musi zostać zdyskwalifikowana. Przed oddaniem krwi dawca jest bowiem badany pod względem poziomu hemoglobiny czy na obecność wirusów. Cały pobyt w stacji wraz z niezbędnymi formalnościami trwa około godzinę - wyjaśnia Lidia Stalmasińska i przypomina, że za oddanie krwi dawca otrzymuje ekwiwalent kaloryczny w postaci ośmiu czekolad, zwrot kosztów przejazdu, a w razie konieczności także jednodniowe zwolnienie z pracy.