Kronika Świętokrzyska 2014 - CZERWIEC

czerwiec
Tegoroczny czerwiec upłynął pod hasłem taśm czyli nagrań rozmów polityków. A wszystko po tym, jak tygodnik "Wprost" ujawnił nielegalne nagranie rozmowy związanego z regionem świętokrzyskim jeszcze wtedy ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z szefem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką. I przez następne tygodnie nawet kiedy się otworzyło lodówkę, to wyskakiwały z niej taśmy.

Głośno było też przez chwilę w kraju o… owocach. Otóż w Danii w czerwonych porzeczkach wykryto wirus wywołujący wirusowe zapalenie wątroby. Owoce prawdopodobnie pochodziły z województwa świętokrzyskiego.

A że rok szkolny miał się ku końcowi, informowaliśmy o tym, jak poczynają sobie uczniowie, zwłaszcza ci, którym przyszło zdawać matury. I nie były to niestety dobre wiadomości - 11 procent świętokrzyskich maturzystów oblało egzamin dojrzałości. Mało tego, w niektórych szkołach było nawet gorzej, na przykład w Ostrowcu - Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łodzi unieważniła większość egzaminów maturalnych z matematyki, pisanych w tutejszym Centrum Kształcenia Ustawicznego.

W czerwcu ze szkolnej mapy Kielc znikło IV Liceum Ogólnokształcące imienia Hanki Sawickiej. Nie, zacna szkoła w dalszym ciągu funkcjonuje i ma się dobrze, tylko działaczka komunistyczna przestała być jej patronką - radni przychylili się do wniosku uczniów, rodziców i nauczycieli, aby usunąć szkole imię i nie nadawać innego.

Zmiany dotknęły też świętokrzyskiego świata sportu. Dzień po zakończeniu sezonu w T-Mobile Ekstraklasie, zapadły ważne decyzje kadrowe w Koronie Kielce. Pisaliśmy w czerwcu, że z klubem żegnają się Pavol Stano, Tomasz Lisowski, Artur Lenartowski, Damian Ałdaś i Paweł Kal. Nowym trenerem został 52-letni Ryszard Tarasiewicz, który ostatnio prowadził Zawiszę Bydgoszcz.

Także u naszych znakomitych szczypiornistów pojawiła się nowość. Informowaliśmy, że Tauron - znana państwowa spółka zajmująca się wytwarzaniem energii elektrycznej może wejść do nazwy klubu Vive w miejsce Targów Kielce i zostać sponsorem naszych szczypiornistów. I mimo początkowych zaprzeczeń przedstawicieli firmy, rzeczywiście tak się stało - podczas wrześniowej prezentacji drużyny ogłoszono to oficjalnie i od tej pory klub zmienił nazwę na Vive Tauron Kielce.

W czerwcu rozstrzygnęliśmy plebiscyt Człowiek 25-lecia Regionu Świętokrzyskiego. Tytuł otrzymał Michał Sołowow, największy świętokrzyski przedsiębiorca, utytułowany sportowiec. W złotej dziesiątce znaleźli się też Piotr Lichota, Aleksander Staniszew, Stanisław Adamczak, Zbigniew Rewera, Józef Dąbek, Jacek Tarnowski, Romuald Garczewski, Zygmunt Brzeziński i Zbigniew Kasperek.

Wybraliśmy również najpiękniejszą mieszkankę województwa świętokrzyskiego. 19-letnia Klaudia Dominus z Zajączkowa została Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2014. I Wicemiss Polonia to Milena Giermach, II Wicemiss - Paulina Bomba. Wszystkie trzy awansowały do ogólnopolskiego etapu konkursu Miss Polonia. Takie same prawo zdobyły laureatki tzw. "dzikiej karty" - Magdalena Zapała i Joanna Fortuna. Miss Czytelników Echa Dnia została Milena Giermach, Miss Radia Fama - Monika Brelak, Miss Facebooka - Katarzyna Lasak, jej też przypadł tytuł Miss Osobowości. Jego laureatkę finalistki same wybierają spośród siebie.

Miło nam było także poinformować Państwa, że kielczanie okazali się najlepsi w VIII edycji Ogólnopolskiego Konkursu Filmów Amatorskich w Słupsku. Krótkometrażowa produkcja o rozterkach życiowych młodych ludzi zrealizowana przez 17-letniego Adriana Dulnika i 18-letniego Adriana Pacholca z II Liceum Ogólnokształcącego im. Śniadeckiego w Kielcach została nagrodzona w kategorii Film. Zagrali w nich 19-letnia Martyna Biskup i 18-letni Michał Kasprzycki.

Niezwykła uroczystość odbyła się w czerwcu na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Profesor Walery Pisarek, wybitny językoznawca i medioznawca, został doktorem honoris causa. Profesor Walery Pisarek ma 83 lata, mieszka w Krakowie. Stał się znany w latach siedemdziesiątych dzięki telewizyjnemu "Studiu 2" Mariusza Waltera, gdzie prowadził lekcje języka polskiego. Jest też współtwórcą ogólnopolskiego dyktanda, które co roku odbywa się w Katowicach.

Człowiek wielkiego formatu pozostawił po sobie ślad także w Busku Zdroju. Chodzi o Krzysztofa Pendereckiego, światowej sławy kompozytora i dyrygenta, który posadził swoje drzewo - dąb szypułkowy w parku zdrojowym w Busku Zdroju. Drzewo otrzymało imię Krzysztof. To 18. drzewo w Alei Gwiazd Wielkich w buskim parku zdrojowym. Pierwsze - Dęba Trzeciego Tysiąclecia o imieniu Józef - posadził w styczniu 2008 roku nieżyjący już prymas Józef Glemp. W gronie osób uhonorowanych w ten sposób przez Towarzystwo Miłośników Buska-Zdroju, znajdują się między innymi: muzykolog Bogusław Kaczyński, pisarka Barbara Wachowicz, piosenkarz Krzysztof Krawczyk, aktorka Alina Janowska, pieśniarz i aktor Michał Bajor oraz Barbara Misiaszek-Szymańska - śpiewaczka operowa, Twarz Dubaju 2012.

I jeszcze o dwóch rozrywkowych przedsięwzięciach. Najpierw o świętokrzyskim miasteczku, którego nazwę zna chyba każdy Polak. Chodzi o Wąchock oczywiście. Powstała tu Aleja Humoru, prowadząca do jedynego w Polsce Pomnika Sołtysa. Są tu 33 żeliwne tablice z najlepszymi dowcipami o sołtysie Wąchocka. Obok alei jest specjalny dół do robienia pamiątkowych zdjęć z Wąchocka rodem z dowcipu "Dlaczego przed domem sołtysa w Wąchocku jest wielki dół? Bo sołtys robił sobie zdjęcia do pasa".

Na kieleckiej Kadzielni odbyło się piękne widowisku - Sabat Czarownic V, który oglądało kilka tysięcy na żywo i blisko dwa miliony (!) przed telewizorami. Pośród gwiazd znaleźli się m.in. Justyna Steczkowska, Maryla Rodowicz, Maciej Maleńczuk, Wilki, Hey, Piersi, Zakopałer.

W czerwcu przekazaliśmy Państwu także informacje o tym, że "Kazania świętokrzyskie" - najstarszy zabytek polskiego piśmiennictwa mają być eksponowane na Świętym Krzyżu i w Kielcach. I tak się stało, ale jeszcze do tego wrócimy.

Informowaliśmy w czerwcu i o przedsięwzięciu, które ma na celu upamiętnienie Konstantego Miodowicza, zmarłego w ubiegłym roku posła Platformy Obywatelskiej. Jego przyjaciele podjęli inicjatywę budowy pomnika parlamentarzysty w Busku-Zdroju. Wśród inicjatorów znalazł się też Sławomir Sikora, pierwowzór jednego z bohaterów filmu Dług Krzysztofa Krauze.

Do tragedii doszło w miejscowości Umer koło Zagnańska. W wypadku zginął tu 31-letni Szymon Garycki, były biegacz KKL Kielce, a potem ceniony trener lekkiej atletyki. Jechał motocyklem, uderzył go inny motor, skręcający na parking. Dramat rozegrał się też koło Strykowa w powiecie starachowickim. W zderzeniu trzech samochodów - citroena, osobowego volkswagena i volkswagena t4 - zginęło małżeństwo z pierwszego z tych aut: 72-letni mężczyzna i jego 67-letnia żona. 38-letni mężczyzna zginął natomiast w wypadku w podkieleckich Gnieździskach. Oplem z żoną i synem wracał z wesela, przed nimi jechał autokar z pozostałymi weselnikami. Opel zderzył się z busem…

Awaria windy znajdującej się na zewnątrz budynku spowodowała, że 51-latka na wózku inwalidzkim spadła z wysokości drugiego piętra - dramat rozegrał się w czerwcu pod Kielcami, kobieta zmarła w szpitalu.

W pierwszą niedzielę wakacji dramatyczne zdarzenia rozegrały się podczas spływu kajakowego Nidą w powiecie pińczowskim. Wywrócił się kajak, inni pływacy ruszyli na ratunek, ale niestety sami zaczęli tonąć. Życie stracili dwaj mężczyźni (ci, którzy spieszyli z pomocą), trzeci ratujący zmarł w szpitalu kilka dni później.

Woda odegrała główną rolę także w innym czerwcowym wypadku, tym razem z happy endem. W zalewie w miejscowości Krasna wodował motolotniarz, a wszystko dlatego, że w motolotni skończyło się paliwo. Szczęściem nic mu się nie stało.

Do nieszczęścia doszło także w gminie Gnojno. Tu 15-letni chłopak próbował brzeszczotem przeciąć pocisk z czasów drugiej wojny światowej. Doszło do eksplozji, nastolatek trafił do szpitala, a w jego domu znaleziono nie tylko kilkanaście pocisków, ale też odczynniki chemiczne oraz tajemniczy pakunek. Zdetonowali go pirotechnicy. Potem na dwóch innych posesjach policjanci znaleźli jeszcze ponad 300 elementów amunicji przeciwlotniczej.

W czerwcu opisywaliśmy także pewną kolejową historię. Pociąg intercity z Kołobrzegu do Krakowa przez ponad godzinę stał na stacji Kielce - powodem były kawałki gruzu na które najechała maszyna. Prawdopodobnie gruz osunął się z wyburzanego wiaduktu fabrycznego.