Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Krul rapu" i kawał historii kieleckiej muzyki w nowym teledysku K.A.S.Y.

Anna Bilska
K.A.S.A. zaprezentował fragment teledysku znajomym muzykom w  klubie Starman w Kielcach.
K.A.S.A. zaprezentował fragment teledysku znajomym muzykom w klubie Starman w Kielcach. Anna Bilska
Chcieli grać rap jako pierwsi, ale... nie wyszło. O nieudanych początkach rapu w Kielcach, a także o wieloletniej przyjaźni opowiada najnowszy teledysk kielczanina, Krzysztofa K.A.S.Y. Kasowskiego.

„Krul Rapu’91” miał swoją premierę w czwartek wieczorem. Utwór, jak i sam teledysk to podróż w czasie do lat 90-tych, kiedy na ulicach Kielc pojawiali się pierwsi tancerze breakdance. K.A.S.A w sentymentalnym utworze wspomina stare czasy. - To opowieść o historii, która zdarzyła się naprawdę w 1991 roku, kiedy jako 20-letni muzyk zainteresowałem się rapem - opowiada K.A.S.A. - Wówczas docierały do nas takie grupy jak Beastie Boys (chociaż oni raczej parodiowali rap), Run-D.M.C., czy Public Enemy. Chcieliśmy to połączyć z rockiem i funkiem. Żeby zdobyć takie nagrania, nie było łatwo, jak dziś, ale wiedziałem, że wówczas byli u nas ludzie, którzy malowali graffiti i tańczyli breakdance. Zapytałem znajomych muzyków, czy mają z nimi kontakt... i tak poznałem między innymi Batona (Marcin Piwowarski), Wembleya (Piotr Nowak), czy Zajkę (Michał Łakomiec) - wylicza muzyk.

Koledzy założyli zespół. Na bębnach grał Andrzej Rasjki, na basie Marek Gawęcki, na gitarze Andrzej Śliwa, a KASA... obwołał się Królem Rapu i właśnie tak przedstawiał się ze sceny, między innymi w Jarocinie. Co ciekawe, jurorów, którzy wówczas odrzucili zespół, czyli Kubę Wojewódzkiego czy Piotra Klatta, KASA spotkał kilka lat później, a oni wciąż pamiętali ten występ i byli bardzo zaskoczeni zmianą, jaka zaszła w stylu granej przez KASĘ muzyki.

Najprawdopodobniej był to pierwszy w Polsce tego typu zespół łączący rap z funkiem. - To był krótki epizod, ale wiele mówi o początkach rapu w Polsce. U nas rozpromowały go środowiska b-boyów, tancerzy electric boogie - wspomina kielczanin. Jak się okazuje, na początku lat 90-tych słuchanie rapu było... niebezpieczne. - Można było oberwać na przykład od skinów - śmieje się K.A.S.A. i dodaje, że taka muzyka była wtedy dziwna dla ludzi. Podobnie jak wygląd, sposób ubierania fanów rapu. Zresztą nie było ich wówczas wielu.

Niestety... zespół młodych muzyków z Kielc nie zrobił rapowej kariery, ale pozostały wspomnienia muzycznej przygody. Artyści wrócili do nich w miniony weekend w kieleckim klubie Starman, gdzie odbyła się prapremiera teledysku, w formie nieoficjalnego spotkania. - Nasza przygoda się nie udała, ale to nie ważne. Najważniejsze jest to, że przetrwaliśmy jako przyjaciele - przyznaje K.A.S.A.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie